Słowacja nie przyłączy się do żadnych prób mających na celu bojkot węgierskiej prezydencji w Radzie UE – poinformował prezydent Słowacji Peter Pellegrini podczas wizyty w Budapeszcie.
Przedstawiciele słowackiego rządu będą wspierać wszystkie węgierskie działania – zadeklarował w czwartek Pellegrini podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Węgier Tamasem Sulyokiem.
Komisja Europejska powiadomiła w poniedziałek, że będzie reprezentowana na nieformalnych spotkaniach Rady UE wyłącznie przez urzędników wyższego szczebla, a nie przez komisarzy.
KE nie planuje zbojkotować nieformalnego szczytu organizowanego przez węgierską prezydencję w Budapeszcie 8 listopada - oznajmił we wtorek rzecznik tej instytucji Stefan de Keersmaecker. Bojkot obejmie jedynie spotkania na szczeblu ministerialnym.
Jest to rezultat nie uzgodnionych z UE wizyt premiera Węgier Viktora Orbana w ramach samozwańczej "misji pokojowej". Dzień po przejęciu 1 lipca przez Węgry prezydencji w Radzie UE Orban udał się do Kijowa, a trzy dni później spotkał się z Władimirem Putinem w Moskwie. Następnie poleciał do Pekinu, skąd udał się na szczyt NATO w Waszyngtonie.
Według doniesień portalu Euractiv, kilka krajów UE, w tym państwa bałtyckie, Szwecja, Finlandia i Polska, wyślą na lipcowe nieformalne spotkania ministerialne w Budapeszcie jedynie urzędników niższych rangą. Państwa członkowskie Wspólnoty protestują w ten sposób przeciwko wizycie Orbana w Moskwie.
Pellegrini, bliski sojusznik populistycznego i utrzymującego dobre stosunki z Budapesztem premiera Słowacji Roberta Ficy, oznajmił w czwartek, że "nikt nie powinien być karany za chęć rozpoczęcia dialogu".
"Dołożymy wszelkich starań, aby posunąć naprzód kwestie, w których Słowacja i Węgry mają podobne stanowiska" – zapowiedział przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszlo Koever, z którym również spotkał się Pellegrini. Koever podkreślił w tym kontekście głównie dążenie do ograniczenia nielegalnej imigracji.
Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ szm/