Minister ds. europejskich Adam Szłapka przypomniał w czwartek w Brukseli, że decyzją państw członkowskich 5 czerwca wygaśnie umowa o bezcłowym handlu z Ukrainą (ATM). Jeśli Komisja Europejska do tego czasu nie przedstawi nowej propozycji, handel UE-Kijów wróci do zasad sprzed wojny.
Minister powiedział, że jeśli chodzi o autonomiczne środki handlowe (ATM) wprowadzone przez UE po rozpoczęciu przez Rosję wojny w Ukrainie i umożliwiające bezcłowy wjazd wszystkich ukraińskich produktów do UE, to umowa - przedłużana kilka razy - ostatecznie wygaśnie 5 czerwca 2025 r.
Szłapka dodał, że chociaż strona ukraińska pyta o przedłużenie ATM-ów, to państwa członkowskie nie są w stanie tego zrobić, bo decyzja została już podjęta. Sytuację może zmienić nowe porozumienie, to jednak musi zostać przygotowane przez Komisję Europejską, w której kompetencjach leży unijny handel. "W sprawie ATM nic się nie da zrobić. Ale podobno KE prowadzi już prace nad nową umową, czekamy, żeby zobaczyć, co się w tej propozycji znajdzie" - powiedział polityk. Jak dodał, kluczowe z punktu widzenia państw członkowskich będzie to, żeby ewentualne nowe porozumienie nie zaburzało funkcjonowania rynku europejskiego.
Na pytanie dziennikarzy, czy w interesie polskiej prezydencji byłoby przedłużenie bezcłowego handlu z Ukrainą, Szłapka odpowiedział, że "rolą prezydencji jest położyć na stole propozycje KE i przeprowadzić na ich temat dyskusję". Minister dodał jednak, że według jego wiedzy wiele państw członkowskich już zaakceptowało decyzję o wygaszeniu ATM.
Jeśli nowa propozycja KE nie pojawi się na stole negocjacyjnym z UE, to obie strony wrócą do obowiązujących przed wojną reguł wynikających z umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina, wprowadzających pogłębioną i kompleksową strefę wolnego handlu (DCFTA). Porozumienie m.in. obniżało cła po obu stronach, upraszczało procedury celne i zbliżało ukraińskie i unijne procedury handlowe.
Przyjęte w czerwcu 2022 r. ATM-y, umożliwiające wjazd ukraińskich towarów rolnych do UE bez ceł, były przedłużane. Po protestach rolników w styczniu ub.r. Komisja Europejska zaproponowała po raz kolejny przedłużenie zawieszenia ceł, ale z dodatkowymi zabezpieczeniami, które miały chronić rynek UE. I tak wprowadzone zostały m.in. kwoty importowe dla szczególnie wrażliwych produktów rolnych - drobiu, jaj, cukru, owsa, kukurydzy, kaszy i miodu - i ustalono, że jeśli ich import przekroczy średnią wielkość importu odnotowaną w drugiej połowie 2021 oraz w całym roku 2022 i 2023, to możliwe będzie ponowne nałożenie ceł.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ mms/ mhr/