W ramach strategii czarnomorskiej Komisja Europejska zaproponowała w środę utworzenie centrum bezpieczeństwa. Według wiceprzewodniczącej KE i szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas taki ośrodek mógłby wspierać zawieszenie broni w Ukrainie. Kallas liczy na pogłębienie współpracy m.in. z Turcją.
Centrum czarnomorskie jest flagowym projektem strategii przedstawionej przez KE, której celem jest zwiększenie bezpieczeństwa w regionie i zacieśnienie współpracy, także gospodarczej i infrastrukturalnej, z krajami regionu.
Państwa nad Morzem Czarnym mają 164 mln mieszkańców, a ich łączne PKB wynosi 2 bln euro (bez Rosji). W ocenie KE możliwości rozwoju regionu, np. w zakresie energetyki, zostały znacząco ograniczone od czasu rosyjskiej pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę w 2022 r.
Strategia czarnomorska ma stanowić odpowiedź na wyzwania związane z wojną. Jak podkreśliła w środę Kallas na konferencji prasowej, utworzenie centrum bezpieczeństwa czarnomorskiego mogłoby wspierać negocjacje pokojowe i zawieszenie broni. "W pierwszej kolejności oczywiście musimy mieć to zawieszenie, a teraz nie tylko go nie ma, ale też nic go nie zapowiada. Gdy już jednak uda się je osiągnąć, to będziemy mieć kilka możliwości, np. w zakresie wymiany danych na temat bezpieczeństwa" - powiedziała Kallas, która jako wysoka przedstawicielka ds. zagranicznych i obronnych jest też wiceprzewodniczącą KE.
Jak dodała, koalicja chętnych dyskutuje o różnych gwarancjach bezpieczeństwa. "I my jako Unia Europejska również myślimy, co możemy wnieść do tej rozmowy" - podkreśliła.
Według Kallas lokalizację i budżet takiego centrum, a także zakres jego uprawnień ustalą kraje członkowskie; wsparcie finansowe miałoby płynąć z nowego budżetu UE od 2028 r.
"Ta nowa strategia Morza Czarnego to również zaproszenie do ściślejszej współpracy w kwestiach, które są interesujące dla wszystkich krajów wokół Morza Czarnego, w tym Turcji" - powiedziała Kallas. Taka współpraca obejmowałaby wymianę informacji na temat sytuacji na morzu.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ kar/