Parlament Europejski zatwierdził we wtorek tymczasowe rozporządzenie potwierdzające, że dostawcy usług sieciowych nadal mogą stosować dobrowolne środki, by walczyć z pornografią dziecięcą w internecie.
W czasie pandemii niepokojąco wzrosła w internecie ilość treści pornograficznych z udziałem dzieci. Dlatego też Parlament poparł (537 głosami za, 133 przeciw i 24 wstrzymującymi się) przepisy, które będą je skuteczniej chronić przed wykorzystywaniem seksualnym, gdy korzystają z aplikacji webmail, czatów i usług przesyłania wiadomości online.
Porozumienie w tej sprawie osiągnięto w kwietniu. Przewiduje ono czasowe odstępstwo od przepisów dyrektywy, która chroni poufność komunikacji i dane o ruchu. Przepisy będą obowiązywać maksymalnie przez trzy lata. Mogą też obowiązywać krócej, jeżeli w międzyczasie Rada UE i PE osiągną porozumienie w sprawie nowych stałych przepisów o walce ze znęcaniem się nad dziećmi w internecie.
By wykrywać treści pornograficzne z udziałem dzieci stosuje się specjalne technologie, za pomocą których można skanować na przykład zdjęcia, tekst lub dane o ruchu. Technologia haszowania pomaga wykrywać takie treści na zdjęciach i w nagraniach wideo, zaś wykrywanie uwodzenia dzieci online umożliwiają klasyfikatory i sztuczna inteligencja. Dzięki nim można analizować dane tekstowe lub dane o ruchu.
Europosłowie domagają się odpowiednich procedur i mechanizmów odwoławczych, dzięki którym obywatele będą mogli składać skargi, gdy będą naruszane ich prawa. Krajowe organy ochrony danych będą skuteczniej nadzorować technologie wykorzystywane przez dostawców usług. Nadzór będzie miał postać ocen wpływu i procedur konsultacji.
Według sprawozdawczyni projektu Birgit Sippel (S&D) porozumienie stanowi kompromis między wykrywaniem wykorzystywania seksualnego dzieci online a ochroną prywatności użytkowników. "Być może jest dalekie od ideału, ale jest wykonalnym rozwiązaniem tymczasowym na następne trzy lata. Chcemy teraz, aby Komisja niezwłocznie przedstawiła rozwiązanie długoterminowe, wzorowane na zabezpieczeniach ochrony danych, które przewidują przepisy tymczasowe. Chcemy też, by możliwe było bardziej ukierunkowane skanowanie komunikacji prywatnej” - podkreśliła niemiecka europosłanka.
Rozporządzenie musi zostać zatwierdzone przez Radę UE, a następnie będzie opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
Komisja Europejska zapowiada, że jeszcze w tym roku zamierza zaproponować bardziej trwałe rozwiązanie problemu walki z pornografią dziecięca w internecie.
woj/