Gdy obywatel polski chce przekazać do Niemiec czy Słowacji równowartość 100 euro, musi zapłacić za przelew 1,54 euro. W przypadku Duńczyka jest to 2,69 euro, Czecha - 8,71 euro, a Bułgara - 19,98 euro. Kres tej dyskryminacji chcą położyć europosłowie, nowelizując rozporządzenie w sprawie płatności transgranicznych.
W czwartek Parlament Europejski przyjął nowelizację 532 głosami za, przy 22 przeciw i 55 wstrzymujących się.
W ostatnich latach opłaty za płatności transgraniczne w euro między państwami członkowskimi należącymi do strefy euro znacznie zmalały - do poziomu, który w zdecydowanej większości przypadków można uznać za marginalny. Tymczasem w większości państw członkowskich spoza strefy euro opłaty są na zbyt wysokim poziomie, mimo że dostawcy usług płatniczych mają dostęp do tych samych systemów, jak TARGET2 i STEP, wykorzystywanych do przetwarzania transakcji po bardzo niskich kosztach co dostawcy usług płatniczych ze strefy euro. A transfery w euro stanowią w tych państwach 80 proc. wszystkich płatności.
Według bułgarskiej sprawozdawczyni Komisji Gospodarczej i Monetarnej PE Evy Maydell (EPP), 150 milionów obywateli UE i 6 milionów przedsiębiorstw działających w krajach spoza strefy euro płaci obecnie o wiele wyższe opłaty za transfer euro niż ludzie i firmy w strefie euro. "Teraz tak już nie będzie, a wszyscy Europejczycy będą płacić znacznie niższe opłaty, co pozwoli im zaoszczędzić ponad 1 mld euro rocznie. To już druga mała rewolucja w UE po zniesieniu opłat roamingowych" - podkreśliła.
PE ocenił, że zbyt wysokie opłaty za płatności transgraniczne nadal stanowią barierę uniemożliwiającą pełne zintegrowanie przedsiębiorstw i obywateli z państw członkowskich spoza strefy euro z jednolitym rynkiem. Opowiedział się za dostosowaniem ich wysokości do poziomu opłat za płatności krajowe w walucie urzędowej danego państwa członkowskiego.
Nowe przepisy będą również chronić konsumentów przed nadmiernymi i arbitralnymi obciążeniami z tytułu przeliczania walut. Przy dokonywaniu płatności w innej walucie mają być oni informowani o kwocie do zapłaty w walucie lokalnej i walucie, w której prowadzony jest rachunek. Wprowadzona będzie jedna podstawa do obliczania opłat za przeliczenie waluty dla płatności w punkcie sprzedaży lub bankomacie, dzięki czemu przeliczenia będą bardziej przejrzyste. Konsumenci otrzymają elektroniczne powiadomienie "push", takie jak wiadomość tekstowa, e-mail lub powiadomienie za pośrednictwem aplikacji mobilnej lub internetowej płatnika o obowiązujących opłatach za przeliczenie waluty. Banki nie będą mogły pobierać od klienta opłat za usługę powiadamiania.
Banki musiałyby również ujawnić szacunkowy pełny koszt przeliczenia waluty w przypadku przelewów bankowych przed dokonaniem płatności.
Nowelizację rozporządzenia Parlament Europejski uzgodnił już wstępnie z Radą UE; teraz będzie ona wymagała zatwierdzenia przez unijnych ministrów.
woj/