Poniedziałek, 17 Marzec 2025

Komisarz UE o pomyśle konfiskaty zamrożonych aktywów rosyjskich: jesteśmy otwarci na rozmowę

12.03.2025, 19:22 Aktualizuj: 13.03.2025, 09:59

Jesteśmy otwarci, aby dyskutować o jakichkolwiek rozwiązaniach, które będą zgodne z prawem, aby wywrzeć presję na Rosję - oświadczył w środę komisarz UE ds. rolnictwa i żywności Christophe Hansen, komentując pomysł konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów promowany przez premiera Donalda Tuska.

"W przeszłości pojawiały się apele o konfiskatę tych zamrożonych aktywów. Obecnie jest to omawiane z krajami członkowskimi i naszymi międzynarodowymi partnerami. Komisja pozostaje otwarta na dyskusję o wszelkich rozwiązaniach, które będą zgodne z prawem" - powiedział Hansen podczas debaty na temat zamrożonych rosyjskich aktywów w Parlamencie Europejskim.

Pomysł ten w UE propaguje w ramach polskiej prezydencji Tusk. Pod koniec lutego wezwał do wykorzystania przetrzymywanych na terenie Wspólnoty rosyjskich aktywów do wsparcia Ukrainy. "Czas działać; sfinansujmy pomoc Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów" - napisał wówczas na portalu X.

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w państwach zachodnich zamrożono aktywa o wartości ponad 300 mld dolarów, należące do rosyjskiego banku centralnego. Jak poinformował Hansen, z tego 210 mld euro znajduje się w UE. Są one przetrzymywane głównie w Euroclear - międzynarodowej instytucji finansowej z siedzibą w Belgii, która zapewnia bezpieczeństwo aktywów bankom, giełdom i inwestorom.

UE wykorzystuje dochody z odsetek z zamrożonych środków rosyjskich do udzielania wsparcia Ukrainie, ale do tej pory nie zdecydowała się na konfiskatę samych aktywów. Sceptycy argumentują, że naruszałoby to zasadę nietykalności aktywów państwowych. Niektórzy obawiają się też, że taki krok może zniechęcić inwestorów z krajów takich jak Chiny czy Arabia Saudyjska do lokowania kapitału w strefie euro.

Komisarz Hansen stwierdził, że zyski z zamrożonych aktywów mogą sięgać ok. 3 mld euro rocznie, już po odliczeniu podatku.

Jak przypomniał, zyski te mają służyć spłacie pożyczki 45 mld euro dla Ukrainy, do której zobowiązały się kraje członkowskie i reszta G7. "Pieniądze te zostaną wykorzystane na zaspokojenie pilnych potrzeb Ukrainy w zakresie budżetu, wojska i odbudowy" - oznajmił Hansen.

Oświadczył także, że dochody te nie stanowią własności Rosji i nie muszą zostać jej zwrócone, nawet po odmrożeniu tych środków. Jednak - jak stwierdził - fundusze te powinny pozostać zamrożone do czasu, gdy Rosja w pełni zapłaci Ukrainie za wyrządzone jej szkody. (PAP)

mws/ mms/ mal/ mhr/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.