Zdaniem francuskiego "Le Figaro" reelekcja szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen jest dowodem jej zręczności, bowiem wybór nie był przesądzony. Podczas pierwszej kadencji polityczka popełniła wiele błędów, niemniej był to trudny czas dla UE - ocenia dziennik.
"Le Figaro", kreśląc sylwetkę szefowej KE, nazywa ją "mistrzynią akrobacji".
Pierwszy mandat von der Leyen, zdaniem francuskiego dziennika, obfitował w "błędy". Tryb przyjęcia Zielonego Ładu "Le Figaro" ocenia jako pospieszny i podjęty wbrew partii CDU i Europejskiej Partii Ludowej. Do błędów dziennik zalicza również - jak to ujmuje - "opóźniony zapłon w sprawie kryzysu (pandemii) Covid, deklaracje na temat Ukrainy wygłaszane jako przesądzone, choć takie nie były, zbyt otwarte wsparcie dla Izraela ze szkodą dla Palestyńczyków".
Zastrzega przy tym, że pierwsze lata urzędowania von der Leyen były okresem wstrząsów, wymagających "przełamania wielu tabu i wielkich zdolności do adaptacji".
W sylwetce szefowej KE francuski dziennik ocenia, że jej wizja władzy jest bardzo "wertykalna", co ściągało na nią krytykę ze strony grupy komisarzy unijnych i niektórych dyplomatów.
"Proeuropejska większość w Parlamencie Europejskim jest odtąd bardziej podzielona i węższa, niż była za czasów Jean-Claude'a Junckera, a przed nim - Jose Manuela Barroso. Stąd +VDL+ zmuszona jest manewrować pomiędzy różnymi rodzinami politycznymi i przy tym ponawiać akrobacje" - ocenia "Le Figaro". Jako taki manewr ocenia również poparcie udzielone von der Leyen przez Zielonych, by zapewnić szefowej KE czwartkową reelekcję.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ mms/