Czwartek, 28 Listopad 2024

W sobotę głosują mieszkańcy Malty, Łotwy i Słowacji

25.05.2019, 06:39 Aktualizuj: 25.05.2019, 18:32
© European Union 2016 - Source : EP - Architecture Studio
© European Union 2016 - Source : EP - Architecture Studio

W sobotę odbywają się wybory do Parlamentu Europejskiego na Łotwie, Malcie i Słowacji.

Malta

Eurowybory na Malcie są pierwszym ogólnokrajowym głosowaniem, w którym biorą udział osoby, mające ukończone 16 lat. Mieszkańcy Malty wybiorą sześciu eurodeputowanych. W marcu zeszłego roku na Malcie uchwalono przepisy przyznające prawo do głosowania osobom, które ukończyły 16 lat.

W kraju z ludnością liczącą niespełna pół miliona, który przystąpił do Unii Europejskiej w 2004 roku, prawie 70 proc. osób ma o niej pozytywną opinię. To duże poparcie dla Unii przekłada się na wysoką frekwencję w wyborach europejskich. W poprzednich, w 2014 roku wyniosła ona 75 proc. i była jedną z najwyższych w całej UE.

O mandaty w PE walczą tylko dwa największe ugrupowania: opozycyjna chrześcijańsko-demokratyczna Partia Nacjonalistyczna i centrolewicowa Partia Pracy obecnego premiera Josepha Muscata, kierującego rządem od sześciu lat. Po eurowyborach przed pięciu laty obie te partie reprezentowało w PE po trzech deputowanych.

Sondaże wskazują, że tym razem Partia Pracy może uzyskać o jeden mandat więcej.
Oprócz tych ugrupowań żadne inne nie ma szansy na wejście do PE.

Słowacja

Na Słowacji o 14 mandatów do PE walczy 336 kandydatów z 31 podmiotów politycznych. Problemem może być frekwencja, która przed pięcioma laty była najniższa w całej UE i wynosiła zaledwie 13 proc.

O udział w wyborach apelowali prezydent Andrej Kiska i premier Peter Pellegrini. Przed rozpoczęciem ciszy wyborczej z podobnym apelem do Słowaków zwróciła się prezydent elekt Zuzana Czaputova, która obejmie urząd w połowie czerwca. Ostatnie sondaże przewidywały, że w wyborach powinno wziąć udział ok. 20 proc. obywateli, czyli więcej niż w 2014 r.

Łotwa

Na Łotwie ze względu na rozdrobnienie sceny politycznej mandaty mogą zostać rozdzielone między sześć czy nawet osiem partii.
Lokale wyborcze zostały otwarte o godz. 7 czasu lokalnego (godz. 6 w Polsce) i zostaną zamknięte o godz. 20 (godz. 19 w Polsce). Niektórzy zagłosowali już wcześniej w dniach 22-24 maja. 

Jak podała Centralna Komisja Wyborcza w przedterminowych wyborach udział wzięło ponad 157 tys. osób, czyli nieco ponad 11 proc. z ponad 1,4 mln uprawnionych do głosowania.
Wcześniejsze głosowanie przebiegało z pewnymi zakłóceniami. Na skutek technicznej awarii systemu elektronicznego wyborcy nie mogli oddać głosu w dowolnym lokalu, tak jak było to zapowiadane wcześniej, lecz jedynie w punkcie swojego miejsca zamieszkania. W związku z tymi problemami władze w trybie pilnym wydłużyły o cztery godziny pracę lokali w ostatnim dniu przedterminowego głosowania, tj. w piątek, do godz. 20.
Jak podała łotewska agencja bezpieczeństwa cybernetycznego (CERT), problemy z działaniem systemu nie zostały wywołane przez zewnętrzne czynniki i nie mogą być rozpatrywane jako "incydenty cybernetyczne" (ataki hakerskie).

Według przedwyborczych sondaży osiem mandatów dla Łotwy w PE może zostać rozdzielonych między sześć, siedem czy nawet osiem partii. Taki rozkład wynika m.in. z obecnej dużej fragmentacji krajowej sceny politycznej, sposobie liczenia głosów, który nie promuje dużych partii, oraz tego, że obecnie żadna z partii nie cieszy się znaczącym poparciem społecznym – tj. nie wyższym niż kilkanaście procent.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

mp/


 

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.