Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani przekazał unijnym przywódcom, iż bez względu na to, czy będzie porozumienie, czy nie w sprawie obsady najwyższych stanowisk, PE wkrótce wybierze swojego przewodniczącego.
Tajni powiedział na konferencji prasowej podczas szczytu, że PE nadal opowiada się za tym, aby szef Komisji Europejskiej został wyłoniony spośród kandydatów wiodących grup politycznych.
Przypomniał, że w ten sposób został wybrany pięć lat temu Jean-Claude Juncker. „Był głównym kandydatem wiodącym grupy (Europejskiej Partii Ludowej - PAP), która wygrała wybory w 2014 r. i od razy został uznany za zwycięzcę” - powiedział Tajani.
Pierwsza sesja plenarna nowego Europarlamentu rozpocznie się we wtorek w Strasburgu. Potrwa do czwartku. Szef PE, jak i 14 wiceprzewodniczących mają zostać wybrani w środę.
Tajani podkreślił, że bez względu na to, czy na szczycie będzie porozumienie, czy nie, PE wybierze swojego przewodniczącego.
Zgodnie z traktatem Rada Europejska wskazuje kandydata na szefa Komisji Europejskiej, a Parlament Europejski go wybiera.
Przewodniczący i wiceprzewodniczący PE są wybierani w głosowaniu tajnym. Kandydaturę może zgłosić jedynie grupa polityczna lub co najmniej 40 posłów. Jednakże, jeżeli liczba kandydatur nie przekracza liczby miejsc do obsadzenia, kandydaci mogą być wybrani przez aklamację.
Przewodniczący wybierany jest bezwzględną większością głosów. Jeśli po trzech turach głosowań żaden kandydat nie otrzyma takiej większości, w czwartej kandydują tylko dwaj posłowie, którzy w trzeciej turze otrzymali największą liczbę głosów. Za wybranego zostaje uznany kandydat, który otrzymał więcej głosów, a w przypadku równej liczby głosów – kandydat starszy wiekiem.
Kadencja Przewodniczącego i wiceprzewodniczących wynosi dwa i pół roku.
luo/ js/