Będę starała się o zakaz wstępu na teren Parlamentu Europejskiego dla każdego przedstawiciela Kremla; w izbie demokracji nie ma miejsca dla agresorów i podżegaczy wojennych - powiedziała szefowa PE Roberta Metsola we wtorek podczas debaty w europarlamencie.
„W imieniu Parlamentu Europejskiego w najostrzejszych słowach potępiam rosyjską agresję militarną na Ukrainę i wyrażam solidarność z wszystkimi cierpiącymi i zabitymi. Przesłanie z Europy jest jasne: będziemy działać. Nie odwrócimy wzroku, gdy ci, którzy na ulicach walczą o nasze wartości, stawią czoła potężnej machinie wojennej (prezydenta Rosji Władimira) Putina. Będziemy wspierać jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego i ściganie zbrodni wojennych na Ukrainie. Pociągniemy go do odpowiedzialności (...) tak jak pociągniemy do niej (przywódcę Białorusi Alaksandra) Łukaszenkę”.
„Stoimy w obliczu egzystencjalnego zagrożenia dla Europy, którą znamy, Europy, dla której tak wielu poświęciło tak wiele” - dodała, zapowiadając wystąpienie wideo w PE prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz przewodniczącego Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłana Stefanczuka.
Poprosiła też o „szczególne powitanie ambasadora Ukrainy (Wsewołoda Czencowa) i narodu ukraińskiego obecnego na dzisiejszym posiedzeniu plenarnym” - zaznaczyła. Ambasador został powitany gromkimi oklaskami.
„Codzienne akty niezwykłego bohaterstwa Ukraińców inspirują nas wszystkich - siły obronne i obywatele podejmujący największe poświęcenie, by opóźnić kolumnę czołgów; starsi obywatele walczą z rosyjskimi wojskami (...); odważne kobiety zmuszane do porodu na stacjach metra obok swoich kałasznikowów. Pokazali światu, że warto bronić naszego stylu życia, że jest wart swojej ceny. Poświadczą o tym wszyscy, którzy pamiętają życie pod okupacją” - zaznaczyła Metsola.
„Uznajemy europejską perspektywę Ukrainy. Jak wyraźnie stwierdza nasza rezolucja, z zadowoleniem przyjmujemy, panie prezydencie (Zełenski), wniosek Ukrainy o status kandydata i będziemy pracować nad tym celem. Musimy wspólnie stawić czoło przyszłości. Panie prezydencie, stoimy z wami w waszej walce o przetrwanie w tym mrocznym momencie naszej historii. Kiedy spojrzy pan na Parlament Europejski, znajdzie pan sojusznika, przestrzeń do zwracania się do Europy i świata, i zawsze, zawsze - przyjaciela. Parlament Europejski ma długą, dumną historię bycia cierniem w boku autokratów i w tym duchu będę starała się o zakaz wstępu na teren Parlamentu Europejskiego dla każdego przedstawiciela Kremla. W izbie demokracji nie ma miejsca dla agresorów i podżegaczy wojennych” - powiedziała.
Podkreśliła, że „Europa nie może dłużej polegać na kremlowskim gazie” i trzeba zwiększyć wysiłki na rzecz dywersyfikacji systemów.
„Europa nie może dłużej przyjmować gotówki Kremla i udawać, że nie ma żadnych zobowiązań. Oligarchowie Putina i ci, którzy go finansują, nie powinni już dłużej wykorzystywać swojej siły nabywczej do ukrywania się za pozorem szacunku - w naszych miastach, społecznościach... czy w naszych klubach sportowych. Ich superjachty nie powinny znaleźć portu w naszej Europie. I nie możemy już sprzedawać paszportów przyjaciołom Putina, pozwalając im na obejście naszego bezpieczeństwa. Już nie” - podkreśliła.
„Inwestycje w naszą obronę muszą odpowiadać naszej retoryce. Europa musi podjąć kroki, aby mieć prawdziwą unię bezpieczeństwa i obrony. W zeszłym tygodniu pokazaliśmy, że jest to możliwe i pożądane – a przede wszystkim jest to konieczne. (...) Musimy walczyć z dezinformacyjną kampanią Kremla. Wzywam media społecznościowe i konglomeraty technologiczne do poważnego potraktowania swojej odpowiedzialności” - powiedziała.
luo/ mam/