Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie wzmocniła poparcie społeczne dla Unii Europejskiej, wynika z ostatniego sondażu Eurobarometeru. 65 proc. Europejczyków pozytywnie ocenia członkostwo w UE. To najwyższy rezultat od 15 lat, kiedy członkostwo w UE pozytywnie odbierało 58 proc. obywateli unijnych państw.
W Polsce poparcie dla członkostwa w UE wynosi 72 proc., co oznacza wzrost o 4 p.proc. w stosunku do badania z ostatniego kwartału 2021 roku. Pozytywny wizerunek Unii jest w Polsce wyższy od średniej unijnej o 7 p.proc.
Członkostwo w UE jest pozytywnie odbierane przez względną większość obywateli wszystkich państw członkowskich, z wyjątkiem Grecji oraz Słowacji, gdzie więcej respondentów uważa je za "ani dobre ani złe". W porównaniu z poprzednim badaniem wyniki znacząco wzrosły na Litwie (o 20 p.proc.), Malcie (12 p.proc.) i w Estonii (9 p.proc.).
Sondaż Parlamentu Europejskiego pokazał też, że 52 proc. Europejczyków ma pozytywny obraz UE; podczas gdy odpowiedzi negatywnych było tylko 12 proc. Oznacza to wzrost o 3 p.proc. dla pozytywnego wizerunku UE od badania z listopada-grudnia 2021 i jest jednocześnie najlepszym wynikiem wśród badań PE od 2007 roku. Narodowe wyniki pozytywnego wizerunku UE wahają się od 76 proc. w Irlandii do 32 proc. w Grecji.
Konsekwencją agresji Rosji na Ukrainę jest też spadek do 10 proc. (z 30 proc. w 2018 roku) pozytywnego postrzegania Rosji przez obywateli UE. Większość badanych spostrzega wojnę w Ukrainę jako fundamentalną zmianę: 61 proc. Europejczyków nie jest przekonanych czy ich życie będzie toczyć się bez zmian, w przeciwieństwie do około 1/3 respondentów (37 proc.) pozytywnie wypowiadających się w tej kwestii. Sondaż opublikowany przez Komisje Europejską w zeszłym tygodniu pokazuje, że co ósmy badany zgadza się na nałożenie sankcji ekonomicznych na rząd rosyjski oraz na rosyjskie firmy i oligarchów.
Czworo na dziesięciu Europejczyków uważa, że wojna ma wpływ na ich standard życia. Z kolei wyraźnym efektem europejskiej solidarności i odporności jest fakt, że 59 proc. badanych postrzega obronę wspólnych europejskich wartości, takich jak wolność i demokracja, jako priorytet - nawet jeśli miałoby to wpłynąć na ceny i koszty życia.
Bardzo zbliżony wynik do średniej unijnej zanotowany został również w Polsce, gdzie 58 proc. badanych gotowych jest zaakceptować wzrost cen energii oraz żywności w zamian za obronę wspólnych wartości, demokracji oraz suwerenności Ukrainy.
Rosnące obawy gospodarcze znajdują także odzwierciedlenie w priorytetach politycznych obywateli UE, którzy chcą aby Parlament Europejski skupił się kolejno na: walce z biedą i wkluczeniem społecznym (38 proc.), zdrowiu publicznych (35 proc.) oraz demokracji i praworządności (32 proc.).
Odpowiedzi na to pytanie respondentów z Polski różnią się; pierwsze miejsce zajmuje obronność i ochrona zewnętrznych granic UE. W świetle wydarzeń w Ukrainie niemal połowa Polaków uważa, że bezpieczeństwo jest dziś najważniejsze (47 proc.). Następnie to zdrowie publiczne (34 proc.) oraz demokracja i praworządność (32 proc.).
Postrzeganie wojny i jej konsekwencji dla Unii Europejskiej jest również widoczne w oczekiwaniach obywateli wobec Parlamentu Europejskiego dotyczących obrony podstawowych wartości. Priorytetem dla Europejczyków jest demokracja, która ponownie znalazła się na szczycie (38 proc.) ze wzrostem o 6 p.proc. w stosunku do jesieni 2021. Ochrona praw człowieka w UE i na świecie oraz wolność słowa oceniono jako niewiele mniej ważne, te wartości wymieniło po 27 proc. respondentów.
W Polsce podstawowe wartości, takie jak demokracja (29 proc.) oraz ochrona praw człowieka (24 proc.) także znalazły się na szczycie oczekiwań wobec PE. Co czwarty Polak (26 proc.) dodaje do tego wykazu solidarność unijną, jako istotną kwestię do podjęcia przez PE.
Sondaż Eurobarometru został przeprowadzony w okresie od 19 kwietnia do 16 maja na grupie 26 578 badanych w 27 państwach członkowskich. W Polsce przeprowadzonych zostało 1 013 wywiadów twarzą w twarz.
woj/