Skrajnie prawicowa grupa Patriotów dla Europy podała Parlament Europejski do Sądu UE za objęcie tego ugrupowania tzw. kordonem sanitarnym, czyli odsunięcie go od pełnienia funkcji w prezydium instytucji i komisjach parlamentarnych.
Skargę przeciwko PE wnieśli przewodniczący grupy Jordan Bardella z francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen oraz jej wiceprzewodnicząca, węgierska europosłanka Kinga Gal z Fideszu. Z informacji opublikowanych na stronie Sądu UE, czyli niższej izby Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wynika, że skarga wpłynęła w poniedziałek i aktualnie trwa jej rozpatrywanie.
Jeszcze w lipcu, kiedy w PE trwało obsadzanie stanowisk, koalicja większościowa w europarlamencie, czyli Europejska Partia Ludowa (EPL), socjaldemokraci (S&D) i liberałowie (Odnowić Europę) nie ukrywali, że zamierzają objąć skrajną prawicę tzw. kordonem sanitarnym, czyli wykluczyć jej kandydatów ze stanowisk w prezydium PE i komisji parlamentarnych, a także odrzucać zgłaszane przez nią propozycje. I faktycznie, eurodeputowani grupy Patrioci dla Europy (PdE), zainicjowanej przez premiera Węgier Viktora Orbana, jak też frakcji Europa Narodów Suwerennych, której przewodzi skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), nie zasiedli ani w prezydium PE, ani też nie objęli żadnego ze stanowisk przewodniczących i wiceprzewodniczących 24 komisji i podkomisji europarlamentu.
Patrioci wystosowali wtedy list otwarty, w którym alarmowali o "niedemokratycznym wykluczeniu sił patriotycznych w Parlamencie Europejskim" i zarzucili PE złamanie regulaminu instytucji oraz pogwałcenie zasady praworządności. "Wstyd dla PE, a zwłaszcza EPL, która po raz kolejny zignorowała wolę milionów europejskich wyborców, głosujących za zmianą" - napisała wtedy Gal na platformie X.
Co ciekawe, podczas ostatniej sesji plenarnej PE w Strasburgu liberałowie, socjaliści i lewica zarzucili EPL, że naruszyła tzw. kordon sanitarny, głosując ramię w ramię z konserwatystami i skrajną prawicą za rezolucją uznającą Edmundo Gonzaleza za prawdziwego zwycięzcę wyborów prezydenckich w Wenezueli i demokratycznie wybranego prezydenta. Socjaldemokraci zarzucili EPL, że - proponując tekst rezolucji wspólnie z Patriotami - sprawiła, że skrajna prawica stała się jej równoważnym partnerem. Zieloni natomiast przypomnieli szefowi EPL Manfredowi Weberowi, że jeszcze w czasie wyborów do PE zapowiadał, że jego ugrupowanie będzie współpracować jedynie z partnerami, którzy są proeuropejscy, proukraińscy i propraworządnościowi.
Sąd UE nie wyznaczył jeszcze terminów dotyczących rozpatrywania skargi Patriotów.
jowi/ szm/