Piątek, 22 Listopad 2024

Pierwsze prognozy podziału miejsc w Parlamencie Europejskim po wyborach

18.02.2019, 11:25 Aktualizuj: 21.02.2019, 09:37
Fot. Parlament Europejski
Fot. Parlament Europejski

Po wyborach w maju br. w grupie EKR, do której należy PiS, zasiadać będzie 22 europosłów z Polski. Grupę EPL, którą tworzy PO i PSL, zasili 20 polskich europosłów – wynika z prognoz Parlamentu Europejskiego.

Jak wynika z pierwszych prognoz składu PE w następnej kadencji, mimo utraty 34 mandatów, największą grupą polityczną w PE pozostanie Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci/EPL), w której zasiadać będzie 183 europosłów (obecnie  217). Po wyborach ubędzie z niej dwóch polskich eurodeputowanych.

Drugą siłą w PE pozostanie Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim (S&D), która odnotuje jednocześnie największy spadek liczby europosłów. Będzie ich o 51 mniej niż dotychczas – 135 zamiast 186. Z prognoz wynika, że Polakom w ramach tej grupy, do której zalicza się SLD, przypadną cztery mandaty (o jednego europosła mniej niż obecnie).

Na skutek brexitu swoją pozycję trzeciej siły w PE stracą Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), którym ubędą 24 mandaty. W następnej kadencji grupa ta będzie liczyć 51 eurodeputowanych (obecnie jest ich 75). Natomiast polska delegacja w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) powiększy się o czterech europosłów.

Wszystkie nowe partie i ruchy polityczne, które nie zadeklarowały jeszcze swoich zamiarów, zaklasyfikowano jako "inne". Według prognoz, z Polski do Parlamentu Europejskiego wejdzie sześciu takich europosłów.

Łącznie w Parlamencie Europejskim po majowych wyborach zasiądzie 52 polskich eurodeputowanych.

Trzecią pozycję EKR w Parlamencie zajmie grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), którą będzie tworzyć o siedmiu europosłów więcej niż obecnie (75  zamiast 68).

Największy wzrost odnotuje natomiast Grupa Europa Narodów i Wolności (ENW), która w tej chwili jest najmniej liczną grupą polityczną, posiadającą 34 członków. Po wyborach ma jej przybyć kolejnych 22; ENW urośnie do 59 europosłów.

Natomiast 58 eurodeputowanych zakwalifikowano do grupy "inne".

Prognozy podziału miejsc w PE po majowych wyborach w przypadku Polski opierają się na badaniach IBRIS z końca stycznia, czyli jeszcze przed ogłoszeniem porozumienia dotyczącego Koalicji Europejskiej na eurowybory (PO, SLD, PSL, Nowoczesnej i Zielonych) oraz przed konwencją partii Wiosna Roberta Biedronia.

Wynika z nich, że PiS z 40-proc. poparciem może liczyć na 24 miejsca w PE, natomiast PO popierane przez 32,7 proc. ankietowanych na 20. Po 4 europosłów miałyby jeszcze SLD (6,7 proc.) i Wiosna (7,1 proc.). Pod progiem znalazłyby się natomiast PSL (4,5) i Kukiz'15 (4,2 proc.). Na koalicję Wolności i Ruchu Narodowego głos zamierzało oddać 2,2 proc., a na partię Razem 1 proc. badanych.

Pierwsze prognozy podziału miejsc w PE po wyborach

Wedle prognozy podziału miejsc po brexicie, opartych na obecnych preferencjach wyborczych w całej UE-27, następny Parlament Europejski byłby odzwierciedleniem większej niż kiedykolwiek fragmentacji sceny politycznej.

Parlament będzie publikował uaktualnione prognozy co dwa tygodnie do końca kwietnia i co tydzień w maju, aż do nocy wyborczej. Pierwsze sondaże przeprowadzane przy wyjściu z lokali wyborczych dla tych krajów, w których się je przeprowadza i w których głosowanie już się zakończyło będą publikowane 26 maja od godz. 18.00 i co godzinę do momentu, gdy wstępne wyniki końcowe napłyną ze wszystkich państw członkowskich.

"Pierwsze bezpośrednie wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się 40 lat temu, 12 czerwca 1979 r. Tegoroczne wybory będą najważniejsze w historii Parlamentu Europejskiego, biorąc pod uwagę kontekst polityczny, przewidywane wystąpienie Wielkiej Brytanii oraz główne wyzwania polityczne i transgraniczne, którymi należy się zająć" – podkreślono w komunikacie PE.

Wybory europejskie w 27 państwach UE odbędą się między 23 a 26 maja br., w Polsce – w niedzielę 26 maja. W maju będziemy wybierać 52 polskich europosłów, o jednego więcej niż w 2014 roku, mimo że ogólna liczba europarlamentarzystów w wyniku brexitu zmniejszy się do 705.

kic/

 

Więcej o:

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.