Unia Europejska i państwa Azji Południowej współpracują w wielu dziedzinach, jednak istniejący potencjał nie jest w pełni wykorzystany – ocenia prof. Agnieszka Kuszewska w analizie przygotowanej dla Sejmu
Współpraca z UE
Jak czytamy w opracowaniu, Unia Europejska to najważniejszy partner handlowy Azji Południowej. „Wymiana z UE stanowi 16 proc. ogólnej światowej wymiany handlowej krajów należących do Południowoazjatyckiego Stowarzyszenia Współpracy Regionalnej (SAARC). UE jest odbiorcą 23 proc. południowoazjatyckiego eksportu” – wylicza prof. Kruszewska.
Z samymi tylko Indiami w 2017 r. wzajemne obroty handlowe wyniosły ponad 86 mld euro, z nadwyżką handlową ok. 2,5 mld euro po stronie Indii. Indie eksportują do Europy m.in. owoce, warzywa, herbatę, chemikalia, artykuły odzieżowe i wyroby rzemieślnicze. Kupują natomiast maszyny, urządzenia mechaniczne i metale nieszlachetne.
Ekspertka przypomina, że państwa Azji Południowej w kontaktach handlowych z UE korzystają z systemu preferencji handlowych GSP (Generalised Scheme of Preferences), który umożliwia rozwijającym się gospodarkom zmniejszenie opłat celnych za eksportowane do Unii określone towary.
„Unia Europejska i państwa SAARC współpracują w wielu dziedzinach, jednak istniejący potencjał nie jest w pełni wykorzystany” – podsumowuje prof. Kruszewska. „Rozwój wielowymiarowych relacji leży w interesie obydwu regionów” - dodaje.
Polskie widoki
Czołowi gracze UE, tacy jak Wielka Brytania, Francja i Niemcy, prowadzą wszechstronną, bilateralną współpracę z państwami Azji Południowej. „Państwa południowoazjatyckie przykładają wielką wagę do budowy i rozwoju tego typu dwustronnych relacji” – podkreśla prof. Kruszewska.
Jak wskazuje ekspertka, Polska nie jest i nie będzie w przewidywalnej przyszłości w europejskiej pierwszej lidze południowoazjatyckich partnerów polityczno gospodarczych. „Niemniej polski rząd i instytucje państwowe powinny intensyfikować starania mające na celu po pierwsze, wspieranie unijnych inicjatyw zmierzających do rozwoju relacji z Azją Południową (…), po drugie, rozwijanie relacji o charakterze bilateralnym” - ocenia.
Prof. Kuszewska podkreśla, że kraje Azji Południowej, zwłaszcza Indie, Pakistan czy Bangladesz, to ogromne rynki zbytu. W jej opinii większa liberalizacja tamtejszych rynków byłaby korzystna dla polskich przedsiębiorców i pomogłaby w zmniejszeniu deficytu w dwustronnym handlu np. z Indiami.
„Istnieje wiele obszarów, w których współpraca mogłaby się rozwijać, są to m.in. energetyka, przemysł maszynowy, wydobywczy, a także rolno spożywczy (polskie jabłka, cenione w Indiach, mogłyby zdobywać także inne rynki). Na poprawie relacji z AP mogliby skorzystać polscy producenci nawozów, środków ochrony roślin, branża meblarska, kosmetyczna, chemiczna, cukiernicza” – wylicza prof. Kuszewska.
Zdaniem ekspertki ważnym uzupełnieniem jest dalszy rozwój relacji kulturalnych, kontaktów międzyludzkich, wymiany akademickiej, a dobrym krokiem jest chociażby uruchomienie bezpośredniego połączenia lotniczego na trasie Warszawa–Nowe Delhi, planowane na wrzesień 2019 r.
„Stosunki Polski z AP w trzeciej dekadzie XXI wieku powinny być ukierunkowane na to, by lepiej wykorzystać istniejący potencjał zarówno jakościowy, jak i ilościowy.
Dr hab. Agnieszki Kuszewskiej jest profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu, na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych.
aba/