Komisja Europejska przyjęła i przedstawiła w PE swój plan działań na 2024 rok – ostatni w tej kadencji. Nie został w nim uwzględniony planowany wcześniej przegląd unijnego rozporządzenia REACH dotyczącego ograniczeń w stosowaniu w UE tysięcy rodzajów szkodliwych chemikaliów.
Przyjęty przez Komisję Europejską we wtorek program prac na przyszły rok zaprezentował eurodeputowanym podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu słowacki wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za Zielony Ład Maroš Šefčovič.
Co roku Komisja przyjmuje program prac, w którym określa listę działań, jakie zamierza podjąć w nadchodzącym roku. W programie prac Komisja informuje opinię publiczną i współprawodawców o swoich zobowiązaniach politycznych dotyczących nowych inicjatyw ustawodawczych, wycofania wniosków oczekujących na przyjęcie oraz przeglądu istniejącego prawodawstwa UE.
Za najważniejsze zadanie na ostatnie miesiące kadencji KE uznała kontynuację prac nad uproszczeniem przepisów obowiązujących obywateli i przedsiębiorstwa w całej Unii Europejskiej i ograniczenie utrudniającej życie biurokracji. Jest to realizacja zobowiązania przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen do ograniczenia wymogów sprawozdawczych o 25 proc. - zgodnie ze strategią na rzecz zwiększenia długoterminowej konkurencyjności UE i wspomagania MŚP.
W tym kontekście Šefčovič wymienił kwestię uproszczenia wymogów sprawozdawczych, na przykład poprzez reformę unijnego kodeksu celnego, co miałoby przynieść przedsiębiorcom oszczędności rzędu 2 mld euro. Z kolei proponowana zmiana przepisów dotyczących badań statystycznych zmniejszyłaby koszty – w tym ponoszone przez MŚP – o 450 mln euro.
Šefčovič zapowiedział, że wsparcie dla Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji pozostanie jednym z priorytetów KE w 2024 r., podobnie jak partnerstwo UE i Afryki, walka z przemytem migrantów, unijny plan w zakresie sprawiedliwego handlu oraz rozwój zdolności obronnych państw członkowskich. Zgodnie z przedstawionym planem prac KE podejmie też w 2024 roku działania związane z reformami przedakcesyjnymi i przeglądami unijnych polityk, aby określić możliwości działania powiększonej Unii.
Šefčovič podkreślił też, że ponieważ zrealizowano już ponad 90 proc. zobowiązań podjętych w wytycznych politycznych z 2019 r., a do wyborów europejskich w 2024 r. pozostało zaledwie kilka miesięcy, nowe inicjatywy przedstawione w programie prac ograniczają się do tych, które są nadal potrzebne do wypełnienia zobowiązań Komisji lub do sprostania pojawiającym się nowym wyzwaniom.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła nieobecność w przedstawionym planie działań zaplanowanego wcześniej przeglądu unijnego rozporządzenia REACH. Skrót REACH oznacza rejestrację (Registration), ocenę (Evaluation), autoryzację (Authorisation) i ograniczenie chemikaliów (Restriction of Chemicals). Rozporządzenie to weszło w życie 1 czerwca 2007 r.
Rozporządzenie REACH ma zastosowanie do wszystkich substancji chemicznych – nie tylko stosowanych w procesach przemysłowych, ale także w codziennym życiu, np. w produktach czyszczących, farbach, a także w wyrobach takich jak ubrania, meble i urządzenia elektryczne.
Zaostrzenie rozporządzenia pierwotnie było planowane na 2022 r., następnie projekt przesunięto na jesień br., natomiast we wtorek Šefčovič przyznał w europarlamencie, że przeglądu regulacji prawdopodobnie nie uda się rozpocząć przed końcem obecnej kadencji – co wywołało ostre reakcje ze strony części eurodeputowanych.
Odpowiadając na ich zarzuty wiceszef KE zwracał uwagę, że rozporządzenie REACH jest najbardziej złożoną i wszechstronną regulacją prawną w tej dziedzinie na świecie, której modyfikacja wymaga szczególnej rozwagi.
„Chodzi o zajęcie się substancjami budzącymi największe obawy, przy jednoczesnym zapewnieniu dostępności technologii niezbędnych do zielonej transformacji i równych warunków działania w porównaniu z naszymi międzynarodowymi konkurentami” – przekonywał Šefčovič. „Biorąc pod uwagę złożoność sprawy, możliwe jest, że zmiana będzie musiała zostać umieszczona w porządku obrad następnej Komisji. Chcemy mieć pewność, że przeprowadzimy wszystkie niezbędne prace przygotowawcze, aby znaleźć najlepszy możliwy czas na przyjęcie tego wniosku, zanim zostanie on wynegocjowany przez państwa i eurodeputowanych, po szczegółowych dyskusjach z przemysłem chemicznym” – dodał.
Zgodnie z danymi Europejskiej Agencji Środowiska w UE wykrywa się niemal 23 proc. nowych przypadków raka na świecie – przy populacji stanowiącej ok. 6 proc. globalnej. Według agencji jednym z głównych powodów zachorowań jest „przewlekłe narażenie na niektóre farmaceutyki, zanieczyszczenia i inne czynniki rakotwórcze występujące w środowisku zawodowym i naturalnym”.
Opublikowana w 2020 r. strategia UE dotycząca chemikaliów zakłada zakazanie stosowania w Unii najbardziej szkodliwych chemikaliów (w tym substancji per- i polifluoroalkilowych - PFAS) w produktach konsumenckich i ograniczenie ich stosowania tylko do dziedzin, gdzie jest to niezbędne. Substancje PFAS - których rozkład może trwać tysiące lat - gromadzą się w przyrodzie i w organizmach ludzi prowadząc do uszkodzeń układu hormonalnego, odpornościowego i rozrodczego.
mam/