Węzeł przy ul. Grunwaldzkiej, na granicy Poznania i Plewisk, to inwestycja ważna dla całego regionu. Powstaje
wspólnym wysiłkiem Miasta Poznań, Gminy Komorniki i Powiatu Poznańskiego, w większości dzięki środkom z Unii Europejskiej.
Jak informuje urząd marszałkowski, rozpoczęta w marcu ub.r. inwestycja jest już prawie ukończona; zasadnicze prace budowlane potrwają do połowy sierpnia. Piesi, kierowcy, pasażerowie i rowerzyści otrzymają wygodny węzeł przesiadkowy, który ułatwi podróżowanie i poprawi płynność ruchu. Inwestycja pozwoli na zwiększenie udziału kolei i autobusów w codziennych podróżach. Węzeł przy stacji kolejowej Poznań Junikowo umożliwi wygodne przesiadki typu „drzwi w drzwi”. Będzie dostosowany do potrzeb wszystkich użytkowników ruchu, w tym osób z niepełnosprawnościami. Częścią inwestycji jest kilometrowy układ komunikacyjny z chodnikami i drogami rowerowymi. Po stronie Plewisk budowany jest parking typu Park&Ride o pojemności 190 miejsc. Zadbano też o retencję wody; gotowy jest zbiornik retencyjny o pojemności ponad 2 tys. metrów sześć., który posłuży do odprowadzenia wód opadowych i roztopowych z terenu węzła.
"Powstanie węzła przesiadkowego pozwoli pasażerom na wygodną możliwość przesiadek, dzięki połączeniu różnych środków transportu - pociągu, autobusu, samochodu czy roweru. Cieszę się, że wzrośnie rola przystanku kolejowego w tym miejscu, bo od wielu lat inwestujemy w kolej poważne środki. Bardzo mi zależało, aby ten projekt został zrealizowany, ponieważ pozwoli on także usunąć „wąskie gardło” na wjeździe do miasta Poznania od strony Plewisk" – podkreśla marszałek województwa Marek Woźniak, cytowany przez serwis urzędu.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak dodaje, że kończy się inwestycja, która jest bardzo ważna nie tylko dla poznaniaków i poznanianek. "Przejazd pod torami uruchomiliśmy przed czasem. Dzięki temu piesi, rowerzyści i kierowcy nie muszą już czekać przed opuszczonym szlabanem. Gotowy węzeł przesiadkowy sprawi, że podróżni będą mogli łatwo dojechać tu autobusem, a potem wsiąść do pociągu. Już za kilka dni zlikwidujemy ruch wahadłowy, a w połowie sierpnia nowy układ drogowy będzie w pełni przejezdny. Pozostaną tylko prace wykończeniowe i procedura odbiorowa" - dodaje.
Według starosty poznańskiego Jana Grabkowskiego budowa zintegrowanego węzła Grunwaldzka to przykład na to, jak po wielu latach debat i ścierania się różnych koncepcji samorządy mogły dojść do porozumienia. "Pokazaliśmy, że potrafimy sprawnie współpracować, a to wszystko z myślą o naszych mieszkańcach" – dodaje Grabkowski.
Jan Broda, wójt Gminy Komorniki, przypomina z kolei, że jeszcze dwa lata temu ten teren wyglądał jak z koszmaru. Tworzące się kilometrowe korki były zmorą nie tylko dla kierowców, ale i dla okolicznych mieszkańców. Zapory opuszczały się kilkadziesiąt razy w ciągu doby, a bywało często, że postój na przejeździe trwał nawet pół godziny. "Po niemalże 20 latach gmina Komorniki staje się pełnoprawnym komunikacyjnie członkiem aglomeracji poznańskiej, z łatwym dojazdem do stolicy regionu" - dodaje wójt.
Samorządowcy przypominają, że przeprowadzenie inwestycji było możliwe dzięki środkom pochodzącym z Unii Europejskiej. Całkowita wartość projektu wyniosła ponad 100 mln zł, z czego blisko 70 mln zł pochodziło z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 20142-20. Pozostałe koszty podzielone zostały między Miasto, Powiat i Gminę.
woj/