Niedziela, 24 Listopad 2024

Przed wyborami do PE włoskie partie borykają się z problemami finansowymi

02.05.2019, 13:26 Aktualizuj: 02.05.2019, 14:13
© European Union 2012 - EP
© European Union 2012 - EP

We Włoszech partie polityczne borykają się z problemami finansowymi, które są rezultatem ustawy o zniesieniu przekazywania im środków z budżetu. Uchwalono ją po skandalach ze sprzeniewierzaniem publicznych pieniędzy. Pieniędzy na kampanie wyborcze, także obecną - do Parlamentu Europejskiego - brakuje.

Obecnie źródłem finansowania jest przede wszystkim odpis od podatku od dochodów osobistych, na co decyduje się jednak bardzo mało podatników. Nie korzysta z tego jedynie Ruch Pięciu Gwiazd, który dostał się do parlamentu w 2013 roku, a następnie doszedł do władzy przed rokiem pod hasłami walki z dotychczasowym partyjnym systemem we Włoszech i jego finansowaniem.

Pieniądze, jakimi dysponują obecnie partie na kampanie, także obecną przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, są znacznie mniejsze niż przed laty. Wtedy największe ugrupowania dysponowały milionami euro przekazywanymi z budżetu w ramach zwrotu pieniędzy przeznaczonych na wydatki na kampanie, proporcjonalnie do zdobytych mandatów.

Ale prowadzone w minionych latach śledztwa wykazały liczne nieprawidłowości w zarządzaniu partyjnymi pieniędzmi i ich sprzeniewierzanie na wielu szczeblach. Taki skandal ujawniono między innymi w rzymskim biurze Forza Italia, a także w prawicowej Lidze za jej poprzedniego kierownictwa.

Pięć lat po uchwaleniu ustawy o zniesieniu finansowania ze środków z budżetu wśród polityków panuje bardzo duża nostalgia za poprzednim systemem - podkreślają komentatorzy.

Portal Openpolis podał, że wpływy do kas partii w ciągu ostatnich pięciu lat spadły o 60 procent i to nie tylko z powodu ustawy o zniesieniu finansowania. Znacznie mniejsze są prywatne darowizny z budżetu. Nigdy, jak dodaje, nie osiągnęły one przewidzianego poziomu i stale spadają.

W miejsce zwrotu kosztów kampanii wprowadzona została w 2014 roku możliwość odpisania 2 promili podatku od dochodów osobistych na rzecz wskazanej partii politycznej. W 2018 roku, jak ogłosiło Ministerstwo Finansów, skorzystało z takiej szansy nieco ponad milion osób, czyli mniej niż 3 proc. obywateli.

W 2017 roku zdecydowało się na to 1,2 mln podatników. Żadnego rezultatu nie przyniosły podjęte próby rozpropagowania tej możliwości.

W zeszłym roku najwięcej, czyli 7 milionów euro otrzymała z odpisu centrolewicowa opozycyjna Partia Demokratyczna, mimo utraty władzy i wewnętrznego kryzysu, jaki potem nastąpił w jej szeregach. Przypadła jej połowa całej sumy przeznaczonej przez podatników na cel wybranej przez nich formacji.

Ale i Partia Demokratyczna, pozostająca na pierwszym miejscu wśród najchętniej finansowanych przez podatników ugrupowań, boryka się z problemami finansowymi. Jej nowe kierownictwo postanowiło wyprowadzić się z kosztownej siedziby w centrum Rzymu i szuka nowej w nowoczesnym zespole budynków na przedmieściach.

Na drugim miejscu jest prawicowa Liga, która współrządzi Włochami od czerwca zeszłego roku. Partia wicepremiera Matteo Salviniego dostała z odpisu od podatku prawie 3 mln euro. Rok wcześniej była to suma 1,9 mln euro.

Ugrupowanie to znalazło się w poważnych kłopotach finansowych po tym, gdy Sąd Najwyższy nakazał konfiskatę 49 mln euro z majątku i kont Ligi, by odzyskać dla budżetu państwa sumę sprzeniewierzoną przez jej poprzednie kierownictwo, w tym założyciela Umberto Bossiego oraz jego rodzinę w latach 2008-2010.

Jeszcze przed tą ostateczną decyzją sądu najwyższej instancji Liga zawarła porozumienie z prokuraturą w sprawie zasad zwrotu pieniędzy. Ustalono, że będzie spłacać po 600 tys. euro rocznie, między innymi z wpływów z dwóch promili.

Matteo Salvini odcina się zarazem od poprzedniego kierownictwa partii i powtarza, że nie ma ona żadnych ukrytych funduszy.

Żadnych pieniędzy z odpisu od podatku nie przyjmuje druga rządząca Włochami formacja, czyli Ruch Pięciu Gwiazd. Antysystemowe ugrupowanie, protestujące od lat przeciwko wszelkiemu finansowaniu partii, zrezygnowało i z tej możliwości.

Niewielkie zainteresowanie odpisem podatkowym na rzecz partii to „fiasko starej polityki” - powiedział przewodniczący komisji ds. konstytucyjnych w Izbie Deputowanych Giuseppe Brescia z Ruchu Pięciu Gwiazd.

Spośród łącznej sumy 14 mln euro, pochodzących z odpisu w wysokości 2 promili, Partia Demokratyczna i Liga otrzymały 10 mln euro. Pozostałe 4 mln euro trafią na konta 24 ugrupowań.

Wszystkie partie proszą też swych członków i parlamentarzystów o wpłaty do ich kasy.

Parlamentarzyści współrządzącego Włochami Ruchu Pięciu Gwiazd otrzymali pod koniec kwietnia od jego kierownictwa prośbę o wpłacenie po 1500 euro na fundusz, z którego finansowana będzie kampania ugrupowania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Włoskie media rozpowszechniły treść e-maila, jaki został wysłany do wszystkich deputowanych i senatorów antysystemowego ruchu przez jego komitet wyborczy. Kwota 1500 euro to suma w nim "sugerowana".

W liście tym przypomniano, że formacja nie przyjmuje żadnego publicznego finansowania ani pieniędzy "od lobby".

"To pozwala nam mieć wolne ręce i jest naszą największą siłą. Jednocześnie dobra kampania wyborcza jest podstawowym sposobem szerzenia naszej idei zmian" - dodano w przesłaniu do parlamentarzystów.

Dowiedzieli się oni, że darowiznę można przekazać za pośrednictwem karty kredytowej lub przelewu bankowego. "Mamy bardzo mało czasu, prosimy o dokonanie wpłaty do piątku 3 maja" - przeczytali deputowani i senatorowie koalicyjnego ugrupowania.

Co miesiąc wpłacają oni po 300 euro na konto ściśle związanego z ruchem stowarzyszenia Rousseau, które zapewnia mu system operacyjny i platformę internetową do komunikowania się.

Taka prośba o wpłatę nie jest nowością tej formacji. Już wcześniej kierowała ona prośby o dobrowolne wpłaty na poprzednie kampanie w wysokości od 1 tys. do 2 tysięcy euro. Kolejny apel według prasy wywołał niezadowolenie wśród jego adresatów.

Z Rzymu Sylwia Wysocka

sw/ woj/

Więcej o:

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.