Ocena dotychczasowych działań Unii Europejskiej wobec wojny w Ukrainie, polityka zagraniczna UE i odcięcie się od rosyjskich źródeł energii, a także finansowanie pomocy dla uchodźców – to tematy, które zostaną poruszone w rozmowie z gośćmi PAP.

Udział w debacie wezmą europosłowie Ryszard Czarnecki (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) oraz prof. Bogusław Liberadzki (Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów).

Transmisja z wydarzenia będzie prowadzona na europapnews.pap.pl.

Debata jest częścią projektu EuroPAP News, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji. 

Na początku czerwca minęło sto dni od początku wojny w Ukrainie. W czwartek, 24 lutego rano prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie „specjalnej operacji wojskowej” mającej na celu „demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy”, a w rzeczywistości do zajęcia części jej terytorium.

Wojska rosyjskie przekroczyły granice Ukrainy od wschodu i południa oraz od północy z terytorium Białorusi. Zaatakowały również z okupowanego od 2014 roku Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu. Po wycofaniu się w marcu z okolic Kijowa i z północnej Ukrainy siły rosyjskie skoncentrowały się na Donbasie we wschodniej części kraju.

Jak informują władze ukraińskie, linia frontu ciągnie się obecnie przez ponad 1000 kilometrów, a prawie 125 tys. km kw., czyli jedna piąta Ukrainy, znajduje się pod kontrolą okupantów. Około 3 tys. km kw. kraju zanieczyszczono minami i niewybuchami. Każdego dnia może ginąć od 60 do 100 żołnierzy ukraińskich, w sumie zginąć mogło ich od kilku do kilkunastu tysięcy.

W wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę doszło do zniszczenia około 24 tys. km dróg i 300 mostów. Według danych Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej z 26 maja, łączne straty ukraińskiej gospodarki spowodowane wojną wynoszą już około 564-600 mld dolarów, z czego skalę zniszczeń obiektów infrastruktury (w tym dróg) wyceniono na 105 mld dolarów.

Z kolei Rosja straciła prawdopodobnie około 14-15 tys. żołnierzy (szacunki brytyjskie) oraz blisko 1000 czołgów i ponad 350 systemów artyleryjskich (szacunki Pentagonu).

Według analityków obecna faza to wojna na „zmęczenie przeciwnika”. Rosjanie ograniczyli teren wojny i – przynajmniej na razie – swoje cele. O dalszych losach konfliktu mogą zadecydować zasoby obu stron, morale obrońców i ciężki sprzęt z Zachodu.

Przez 100 dni wojny na Ukrainie ludność cywilna tego kraju doświadczyła ogromnych cierpień, ginęli ludzie, rozdzielane były rodziny; skala zniszczeń ukraińskich miast wymyka się rozumieniu - przekazał dyrektor generalny Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (ICRC) Robert Mardini.

Szef ICRC podkreślił, że podczas wojny na Ukrainie zniszczono domy, szkoły i szpitale, a tysiące cywilów żyje w udręce nie znając losu swoich bliskich. Zaznaczył, że dotyczy to także rodzin jeńców wojennych.

W setnym dniu wojny w Ukrainie prezydent RP Andrzej Duda zwrócił uwagę na wsparcie, jakiego Polska udziela Ukraińcom. „Dzisiaj mija setny dzień bohaterskiej obrony Ukrainy. Mówiłem o tym w Kijowie i powtarzam: Polska od początku wierzyła w siłę ukraińskiego oporu. Jesteśmy dumni, że solidarnie możemy wspierać Ukraińców w Ich starciu ze zbrodniczą rosyjską agresją” - napisał w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda.

Sto dni po rozpoczęciu wojny na Ukrainie prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier przyjął w Pałacu Bellevue przewodniczącego ukraińskiego parlamentu Rusłana Stefanczuka. Wcześniej Stefanczuk spotkał się z kanclerzem Scholzem i zaprosił go do Kijowa.

Jak podkreśla niemiecka agencja informacyjna DPA, spotkanie było pierwszym osobistym spotkaniem prezydenta Niemiec z ukraińskim politykiem od czasu zażegnania politycznych zadrażnień między Berlinem a Kijowem.

aba/