W ciągu 30 lat światowa produkcja żywności musi zwiększyć się o ponad połowę; przeszkodą będą m.in. zmiany klimatu – wynika z badania Biura Analiz Parlamentu Europejskiego.
W dokumencie wskazano, że do 2050 r. światowa populacja osiągnie 9 mld ludzi, z czego dwie trzecie będzie mieszkać w miastach, co sugeruje potrzebę zwiększenia światowej produkcji żywności o ponad 50 proc. W tym samym czasie pojemność gruntów ornych prawdopodobnie nie wzrośnie o więcej niż 12 proc. Ponadto konkurencja o ziemię spowodowana urbanizacją oznacza kurczenie się gruntów rolnych, zwłaszcza na obszarach podmiejskich.
"Zmiana klimatu i skutki uboczne niektórych praktyk rolniczych stwarzają powiązane ze sobą wyzwania: wzrost temperatury, ekstremalne warunki pogodowe, zmniejszające się zasoby, degradację gleby, utratę bioróżnorodności i zanieczyszczenie pestycydami" – podkreślono w analizie.
Według Banku Światowego rolnictwo wykorzystuje 70 proc. światowych zasobów słodkiej wody, a Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa informuje, że w 2017 r. stanowiło ono 37 proc. całkowitej powierzchni gruntów.
"Produkcja żywności odpowiada za około jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych. Wszystko to stawia wyzwania dla długoterminowej rentowności globalnych systemów żywnościowych” – zauważono w analizie.
Biuro Analiz PE zwróciło uwagę, że mnożą się skandale związane z żywnością i napojami. W samej Azji media doniosły o 400 takich wypadkach w 2016 i 2017 roku. Przykładami są skandal z mlekiem melaminowym w Chinach w 2008 roku oraz sprawa silnie toksycznego biocydu - fipronilu z 2017 roku, która dotknęła zarówno Europę, jak i Azję. (Skażone fipronilem jaja wykryto w 15 krajach Unii Europejskiej).
Zdaniem ekspertów, w rezultacie obywatele stali się bardziej świadomi i bardziej sceptyczni co do bezpieczeństwa żywności. Specjalny raport unijnego barometru z 2019 r., dotyczący bezpieczeństwa żywności w UE wskazuje, że 43 proc. obywateli Unii uważa, iż żywność jest pełna szkodliwych substancji, a dla jednego na pięciu Europejczyków bezpieczeństwo żywności było ich głównym zmartwieniem przy zakupie produktów.
Z kolei w raporcie rynkowym Komisji Europejskiej z 2019 r. zidentyfikowano problemy zdrowotne jako główną siłę napędową konsumpcji produktów ekologicznych w UE. Popyt stale rośnie od 2010 r.; UE stała się drugim co do wielkości konsumentem produktów ekologicznych na świecie, ze sprzedażą detaliczną 34,3 mld euro w 2017 r.
Jak wskazano w analizie think tanku PE, pandemia Covid-19 unaoczniła kruchość międzynarodowych łańcuchów dostaw żywności. Obecne strategie bezpieczeństwa żywnościowego w dużej mierze opierają się na imporcie i umowach handlowych. W 2019 r. UE importowała produkty rolno-spożywcze o wartości 119,3 mld euro. 30 proc. z tego przypadło na USA, Brazylię, Ukrainę i Chiny. Podobnie Chiny importowały 98,5 mln ton soi w latach 2019-2020, głównie z Brazylii i USA.
Według unijnego Biura Analiz, w czasach konfliktów i napięć politycznych zależność od międzynarodowych łańcuchów dostaw zmniejszyć może rolnictwo miejskie.
"Parc des Expositions w Paryżu jest gospodarzem największej w Europie farmy dachowej o powierzchni 14 tys. metrów kwadratowych. Projekt ten jest jedną z wielu inicjatyw rolnictwa miejskiego, które rozwinęły się na całym świecie w ostatnich latach, próbując zapewnić bardziej zrównoważoną, zdrowszą i cyrkularną alternatywę dla nowoczesnych łańcuchów dostaw żywności" – wskazano w raporcie.
Dodano jednocześnie, że takie uprawy są narażone na miejskie zanieczyszczenia gleby i powietrza np. metale ciężkie oraz chemikalia. Dlatego logistyka wymaga w tym przypadku szczególnej uwagi i dobrze zaprojektowanego zarządzania ryzykiem.
Mateusz Kicka (PAP)
kic/ zm/