Nowe technologie energetyczne mogą być oparte o odnawialne źródła, ale również o nowe technologie w paliwach kopalnych – zwraca uwagę europoseł Grzegorz Tobiszowski (EKR/PiS).
Jeden z głównych celów Europejskiego Zielonego Ładu to osiągnięcie w 2050 r. zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto. W lipcu Komisja Europejska przedstawiła pakiet „Fit for 55”, który zawiera plan konkretnych działań przybliżających do tego celu. Zgodnie z nim Unia Europejska już do 2030 roku ma osiągnąć redukcję emisji dwutlenku węgla aż o 55 proc.
Były sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego komentuje w rozmowie z EuroPAP News wyzwania, przed którymi stoi UE i Polska.
„W każdym kraju musimy się zastanowić nad spójnością systemu energetycznego, abyśmy z jednej strony bezdyskusyjnie wdrażali nowe technologie energetyczne oparte o odnawialne źródła, ale również o nowe technologie w tych systemach kopalnych” – powiedział.
Zwrócił przy tym uwagę, że na świecie pojawiają się ostatnio nowe technologie wykorzystujące węgiel do wytwarzania wodoru.
„I tu mamy spór w Unii Europejskiej, bo akcent jest na to, żeby wodór pochodził tylko z odnawialnych źródeł energii. A mając dostęp do technologii, chociażby w Polsce, (…) możemy mieć wodór, ten popularnie zwany czarny, a więc gorszy od zielonego, ten z węgla, ale to jest nośnik, który jest ekologiczny” – podkreślił.
Dlatego w jego ocenie, trzeba myśleć o ekologii, ale jednocześnie patrzeć na dobrobyt i cywilizację człowieka. „Ta równowaga jest bardzo ważna, bo ona spowoduje, że w spokoju, w pełnej racjonalności, będziemy mogli dbać o klimat” - podsumował.
Produkcję wodoru z węgla brunatnego rozpoczęło w ramach pilotażu australijsko-japońskie konsorcjum z udziałem Kawasaki. Celem projektu jest produkcja i transport ciekłego wodoru z australijskiej doliny Latrobe w Victorii do Kobe w Japonii.
aba/