Ponad 230 tys. ludzi jest zatrudnionych w unijnym sektorze kosmicznym – wylicza think tank Parlamentu Europejskiego, przypominając założenia nowego programu kosmicznego.
„Z ponad 30 satelitami znajdującymi się obecnie na orbicie i ponad 25 planowanymi w ciągu najbliższych 10-15 lat, UE jest największym instytucjonalnym odbiorcą usług wynoszenia na orbitę w Europie” – czytamy w opracowaniu przygotowanym dla eurodeputowanych.
Jak podkreślono, w ostatnich latach wzrosło strategiczne znaczenie sektora kosmicznego dla Unii i pojawiła się potrzeba dostosowania go do zmieniającego się otoczenia globalnego.
„Technologia kosmiczna, dane i usługi kosmiczne stały się nieodzowne w codziennym życiu społeczeństwa i dla strategicznych interesów UE. Przestrzeń kosmiczna może odegrać kluczową rolę w stawianiu czoła nowym wyzwaniom, takim jak zmiana klimatu, zrównoważony rozwój, kontrola granic, nadzór morski i bezpieczeństwo” – wyliczono w publikacji.
Dlatego Unia Europejska podjęła prace nad nowym programem kosmicznym. „Nowy wniosek dotyczący rozporządzenia ustanawiającego program kosmiczny Unii i Agencja Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego ma na celu zapewnienie, aby UE pozostała światowym liderem w dziedzinie kosmosu” – wskazuje Biuro Analiz Parlamentu Europejskiego.
Jak podaje, obecnie unijny sektor kosmiczny zatrudnia 231 tys. osób, a jego wartość oszacowano w 2017 r. na 53-62 mld euro.
Podczas gdy w latach 2014-2020 Unia przeznaczyła około 12,6 mld euro na działania związane z przestrzenią kosmiczną, w nowych wieloletnich ramach finansowych na lata 2021-2027 przewiduje się zwiększenie długoterminowego przydziału środków budżetowych do 14,8 mld euro w cenach bieżących.
Z tej puli 9,1 mld euro ma być przeznaczonych na programy Galileo i EGNOS, czyli unijne globalne i regionalne systemy nawigacji satelitarnej; 5,4 mld euro na Copernicus, czyli unijny program obserwacji Ziemi, a 500 mln euro na badania przestrzeni kosmicznej i świadomości sytuacyjnej (SSA) oraz system GOVSATCOM.
Warto przy tym zauważyć, że WRF na lata 2001-2027 będą pierwszymi dla UE składającej się z 27 państw członkowskich. Brexit wywołał nie tylko debatę na temat przyszłej architektury finansowej Unii, ale także dyskusję na temat bezpośredniego zaangażowania przedsiębiorstw brytyjskich w program kosmiczny UE i nowy system nawigacji satelitarnej UE. Z powodu brexitu rozważano nawet redukcję budżetu sektora kosmicznego o 15 proc., do czego ostatecznie nie doszło. (W umowie handlowej między UE i Wielką Brytnią ustalono m.in., że Zjednoczone Królestwo będzie dążyć do pełnego uczestnictwa w komponencie Copernicus, nie będzie już jednak uczestniczyć w systemie Galileo/EGNOS ani w nowych komponentach unijnego programu kosmicznego - GOVSATCOM/SSA).
Nowy program kosmiczny ma na celu zabezpieczenie ciągłości i ewolucji Galileo, EGNOS i Copernicus, jak podkreślono: „najbardziej zaawansowanych na świecie systemów pozycjonowania satelitarnego i obserwacji Ziemi”, oraz opracowanie nowych inicjatyw w zakresie bezpieczeństwa dotyczących rządowej komunikacji satelitarnej (GOVSATCOM) i świadomości sytuacyjnej w przestrzeni kosmicznej (SSA).
Program kładzie także nacisk na autonomię UE w zakresie infrastruktury czy technologii. W tym kontekście ma umożliwić inwestycje wykorzystujące innowacyjne technologie (np. wyrzutnie wielokrotnego użytku).
Zakłada też wsparcie innowacyjnych gałęzi przemysłu. Ułatwione ma być nie tylko tworzenie partnerstw na rzecz opracowania i zakupu innowacyjnych produktów i usług, lecz również dostęp do obiektów badawczych dla przedsiębiorstw.
Prace nad nowym programem rozpoczęły się w 2018 r.; pod koniec kwietnia został przyjęty przez Parlament Europejski.
aba/