Mechanizm Ochrony Ludności sprawia, że UE jest odporniejsza na przyszłe sytuacje kryzysowe i zapewnia, że żaden kraj UE nie będzie musiał radzić sobie samodzielnie z poważnymi klęskami – podkreśla Parlament Europejski.
W grudniu ubiegłego roku trzęsienie ziemi o sile 6,2 stopni nawiedziło okolice miasta Petrinja w Chorwacji. Część miasta została zrównana z ziemią. „Nie możemy wejść do własnych domów, wszystko się zawaliło. Ściany popękały, wszystko jest połamane i nie można wejść do środka” – opowiada mieszkanka miasta Marica Pavlovic.
Siedem osób zginęło, a dziesiątki zostało rannych. Chorwacja poprosiła o pomoc i Mechanizm Ochrony Ludności UE zareagował, wysyłając natychmiast pomoc z 15 krajów.
Jak zauważa PE, czy to klęska żywiołowa, czy pandemia, wydarzenia ubiegłego roku pokazały, że solidarność pomiędzy krajami jest potrzebna bardziej niż dotychczas. Parlament zapewnia, że dzięki ulepszonemu mechanizmowi, odpowiedzi na sytuacje kryzysowe będą szybsze i skuteczniejsze.
W przypadku klęski, Komisja Europejska będzie miała teraz środki na natychmiastowe nabycie i przesłanie zasobów z rezerwy rescEU. Dzięki budżetowi UE i funduszowi naprawczemu Mechanizm Ochrony Ludności otrzyma ponad 3,2 mld euro na lata 2021-2027, ok. pięć razy więcej niż w ciągu ostatnich siedmiu lat. Parlament Europejski przeznaczył 5 proc. na zapobieganie, 85 proc. na gotowość i 10 proc. na odpowiedź.
W 2020 r. państwa UE wykorzystały Mechanizm Ochrony Ludności do repatriacji ponad 90 tysięcy obywateli UE podczas pandemii koronawirusa oraz do wysłania sprzętu medycznego, np. masek, do najbardziej potrzebujących obszarów. W obliczu klęski bardziej efektywne jest łączenie zasobów i wiedzy fachowej.
kic/