Niedziela, 5 Maj 2024

Na szczycie UE o neutralności klimatycznej

20.06.2019, 19:03 Aktualizuj: 21.06.2019, 11:53
Fot.PE
Fot.PE

Na unijnym szczycie, który w czwartek rozpoczął się w Brukseli, omawiano m.in. propozycję, by do 2050 roku dojść do neutralności klimatycznej. Wniosek w tej sprawie został jednak zablokowany przez kilka państw, w tym Polskę. Wnioski ze szczytu muszą być przyjęte jednomyślnie.

Większość krajów członkowskich chciała, żeby szczyt UE zobowiązał Komisję Europejską i Radę UE do stworzenia ram mających określić jak zapewnić transformację do neutralności klimatycznej UE do 2050 r. Projekt dokumentu wskazywał, że szefowie państw i rządów chcą pójść do przodu z pracami dotyczącymi "warunków, bodźców i ram, które miałyby zostać stworzone, by określić, jak zapewnić transformację do neutralności klimatycznej" UE do 2050 roku.

Zapisu w sprawie neutralności nie było wcześniej w projekcie wniosków, choć odniesienia do unijnej polityki klimatycznej są w dyskutowanej od kilku tygodni agendzie strategicznej UE, czyli ogólnym planie działań dla Wspólnoty na najbliższe pięć lat. "28" chce być liderem globalnych wysiłków nakierowanych na walkę ze zmianami klimatycznymi, dlatego już teraz, przed wrześniowym szczytem klimatycznym, wskazanie kierunku działań jest tak istotne dla części stolic.

Dyskusje w UE trwają w tej sprawie od kilku miesięcy, jednak do tej pory były prowadzone na niższym poziomie.

Transformacja ta miałaby być tak przeprowadzona, by chronić europejską konkurencyjność, zapewniać sprawiedliwość i zrównoważenie społecznie oraz brać pod uwagę uwarunkowania poszczególnych państw członkowskich i szanować ich prawo do decydowania o miksie energetycznym.

Projekt dokumentu przewidywał, że Rada Europejska sfinalizuje swoje wytyczne w tej sprawie przed końcem roku z celem przyjęcia długoterminowej strategii UE Ramowej i przedłożenia jej do konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu w pierwszych miesiącach 2020 r.

UE ma już teraz cel redukcji emisji CO2 na 2030 r., ale dojście do neutralności klimatycznej wymagałoby większych starań. Do niedawna Niemcy były przeciwko zwiększaniu ambicji, obawiając się m.in. o konsekwencje dla swojego sektora samochodowego, ale Berlin zmienił zdanie m.in. pod wypływem dobrych wyników Zielonych w eurowyborach.

Komisja Europejska, która jesienią ubiegłego roku przedstawiła długoterminową wizję neutralnej dla klimatu gospodarki do 2050 r., wskazała, że jej realizacja będzie wymagać wspólnych działań w siedmiu obszarach. Chodzi o efektywność energetyczną; energię ze źródeł odnawialnych; czystą, bezpieczną i opartą na sieci mobilność; konkurencyjny przemysł i gospodarkę o obiegu zamkniętym; infrastrukturę i połączenia międzysystemowe; biogospodarkę i naturalne pochłaniacze dwutlenku węgla, a także wychwytywanie i składowanie CO2 w celu rozwiązania problemu pozostałych emisji.

Przeciwko wnioskowi ws neutralności były też Czechy, Węgry i Estonia. "Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wyznaczać nowe cele klimatyczne bez odpowiednich wyliczeń i środków" - powiedziało źródło zbliżone do polskiej delegacji.

Z przecieków ze szczytu wynika, że za przyjęciem tych zapisów bardzo mocno opowiadała się Francja. Niemcy, które dopiero w ostatnim czasie dołączyły do rosnącej większości w UE, która chce neutralności klimatycznej do 2050 r., nie brały w niej aktywnego udziału w dyskusji. "Niemcy milczą, bo korzystają na tej sytuacji" - oceniło źródło. Politycy w Berlinie obawiają się, że cel neutralności klimatycznej będzie niekorzystny zwłaszcza z punktu widzenia przemysłu samochodowego.

Warszawa sprzeciwiła się zapisom m.in. z uwagi na brak wyliczeń jakie będą koszty nowego celu. W projekcie wniosków były wprawdzie zapisy o tym, że transformacja miałaby być tak przeprowadzona, by chronić europejską konkurencyjność, zapewniać sprawiedliwość oraz brać pod uwagę uwarunkowania poszczególnych państw członkowskich, ale okazało się to niewystarczające.

"Zapisy o kompensacji były zbyt ogólne. Rosnące ceny energii pokazują, że Polska bez zapewnienia odpowiednich środków na transformacje nie może zadeklarować poparcia dla większych ambicji klimatycznych" - oświadczyło źródło.

Zamiast 2050 r., który został wykreślony z wniosków końcowych, zapisano w nich odniesienie do Porozumienia Paryskiego. W przypisie znalazło się jednak zdanie, że dla znacznej większości krajów członkowskich 2050 r. ma być rokiem dojścia do neutralności klimatycznej.

stk/ woj/

Więcej o:

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.