"Równe szanse dla wszystkich państw w Europie, równe prawa dla wszystkich państw w Europie. Nie może być tak, że Europę trzyma w garści Komisja Europejska, która tak naprawdę służy interesom dwóch państw, takiemu swoistemu małżeństwu Emmanuela Macrona z Angelą Merkel. Walka o równe prawa dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej łączy nas wszystkich" - argumentuje Kukiz.

W lutym Kukiz'15 zawarł koalicję wyborczą z antysystemowymi ugrupowaniami: Ruch Pięciu Gwiazd (Włochy), Ruch Teraz (Finlandia), partia AKKEL (Grecja) i partia Żywy Mur (Chorwacja). Niedawno do koalicji dołączył nowy sojusznik - estońska partia Bogactwo Życia. To także antyestablishmentowa partia, deklarująca działania m.in. na polu walki z korupcją. Priorytetem sojuszu ma być instytucjonalna reforma UE.

Podczas niedawnej konwencji w Warszawie lider włoskiej partii, wicepremier Luigi Di Maio podkreślił, że celem koalicji jest stworzenie frakcji w Parlamencie Europejskim. Nie będzie ona przypisana ani do lewicy, ani do prawicy, a ugrupowania będą się kierować interesem obywateli. Nowa frakcja miałaby być języczkiem u wagi, aby główne partie europejskie nie miały większości w Parlamencie Europejskim.

Paweł Kukiz przypomina, że jego ugrupowanie co najmniej od czterech lat prowadzi aktywną i nierówną walkę z establishmentem - "z tymi elitami skostniałymi, partyjnymi, partyjno-biurokratycznymi, o zmianę relacji władza-obywatel. Nawet nie tyle o zmianę relacji, co o to, by władza nie była władzą, nie zachowywała się w sposób władczy, ale była naszymi zarządcami, zatrudnionymi przez nas pracownikami, bo przecież żyją z naszych pieniędzy" - argumentuje.

Podobne przekonania ma lider Żywego Muru Ivan Sinczić. Według niego przeciwnikiem demokracji i obywateli jest establishment. Na warszawskiej konwencji podkreślał, że niezbędne są zmiany w systemie, aby wzmocnić ideę referendów. Przekonywał ponadto, jak ważna dla UE jest demokracja bezpośrednia. "Według mnie referendum to jest antybiotyk, takie lekarstwo na te duże, establishmentowe partie, które obecnie mają duży wpływ w UE" - mówił.

Według Pawła Kukiza najważniejszymi postulatami, które należy zrealizować, żeby mówić o Europie równych szans są: wprowadzenie demokracji, rozumianej jako rzeczywisty wpływ obywatela na swój region, kraj i Europę; wprowadzenie instrumentów demokracji bezpośredniej, np. poprzez możliwość głosowania przez internet; uczciwość rozumiana jako walka z korupcją; równe dofinansowania dla rolników z różnych regionów UE; europejskie pensje i wprowadzenie pensji minimalnej na poziomie posła w Polsce; wprowadzenie europejskiej jakości życia i żywności we wszystkich krajach UE; zakończenie dyktatu korporacji; umożliwienie młodym pokoleniom rozwoju, aby mogły one pozostać w swoich rodzinnych stronach; zakończenie archaicznego podziału na lewicę i prawicę.

Według różnych sondaży Kukiz'15 może liczyć w wyborach do PE maksymalnie na cztery mandaty. Ruch Pięciu Gwiazd może natomiast - jak się szacuje - wprowadzić do PE nawet sześciokrotnie więcej posłów. Dla Włochów antyestablishmentowa koalicja w PE jest jednak ważna, by można było utworzyć tam frakcję i reformować Parlament od środka. Jak tłumaczył wiceszef PE Fabio Castaldo, Parlament nie ma prawie żadnej władzy, nie ma inicjatywy ustawodawczej, a to jest wyjątek wśród demokratycznie wybranych parlamentów. Nie możemy dopuścić, by to technokracja rządziła demokratyczną instytucją. Parlamentarzyści są wybierani przez wszystkich obywateli UE i to oni powinni mieć pełną kontrolę, a nawet prawo do głosowania nad rolą poszczególnych z członków komisji, a nie tylko nad pracą całej komisji, jak to jest obecnie - argumentuje Castaldo.

Z list Kukiz'15 startują do PE przedstawiciele Prawicy Rzeczypospolitej, Demokracji Bezpośredniej oraz stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu". KWW Kukiz'15 jest wśród sześciu komitetów, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach wyborczych.

woj/