Unijny komisarz ds. obrony Andrius Kubilius wskazał, że na razie nie ma pełnej jasności co do tego, na ile ze 150 mld euro pożyczek na obronność może liczyć każdy z krajów członkowskich. Jeśli Polska jako pierwsza będzie ubiegać się o duże środki, być może je uzyska - powiedział.
Program pożyczek na obronność w wysokości 150 mld euro został zapisany w rozporządzeniu SAFE, którego projekt dołączono do "białej księgi" zawierającej propozycje dotyczące europejskiej obronności z perspektywą realizacji do 2030 r.
O tym, że na razie nie ma "pełnej jasności" co do wydatkowania tych środków, przebywający od środy z wizytą w Polsce Kubilius mówił na posiedzeniu sejmowej komisji ds. obrony. "Są tacy, którzy uważają, że będzie brak zainteresowania ze strony państw członkowskich i że tych pieniędzy nigdy się nie wykorzysta. Są też tacy, którzy uważają, że wnioski o pożyczki przekroczą wysokość środków" - wskazał.
Jak przyznał, póki co nie wiadomo, ile z 150 mld euro trafi do którego kraju. "Jeżeli Polska jako pierwsza będzie ubiegać się o duże pieniądze, być może je uzyska" - powiedział, nie podając jednak żadnych kwot.
Polski rząd planuje skorzystać z unijnego programu pożyczek. W odpowiedzi na pytania PAP Ministerstwo Finansów podało szacunki, zgodnie z którymi nasz kraj ma szanse na uzyskanie ok. 100 mld zł, czyli ponad 23 mld euro. Środki miałyby być przeznaczone na rozwój krajowego przemysłu zbrojeniowego oraz zakup nowoczesnego uzbrojenia. Jak dodano, obecnie trwają intensywne prace nad wnioskami do Komisji Europejskiej, które mają być złożone w "najbliższych tygodniach i miesiącach".
KE chce, by z pożyczek finansowane były zamówienia wspólne, realizowane przez co najmniej dwa kraje. Na początku programu finansowane mają być też jednak projekty już rozpoczęte, zamawiane przez resort obrony jednego kraju. Jak mówił PAP zaangażowany w prace nad rozporządzeniem komisarz ds. budżetu Piotr Serafin, to szczególnie istotne z punktu widzenia takich krajów jak Polska, zaawansowanych w inwestycjach. "Polska prawdopodobnie będzie jednym z największych beneficjentów tego rozwiązania" - ocenił.
Środki z instrumentu SAFE mają być wypłacane zainteresowanym państwom członkowskim na żądanie, na podstawie ich planów krajowych. Zgodnie z propozycją KE 65 proc. pieniędzy z pożyczek ma trafiać wyłącznie na komponenty pochodzące z UE, co ma umożliwić rozwój przemysłu obronnego. (PAP)
sno/ mok/