Sobota, 23 Listopad 2024

Krystyna Łybacka: w PE najbardziej liczy się umiejętność negocjacji

02.04.2019, 09:50 Aktualizuj: 02.04.2019, 10:40
© European Union 2018 - Source: EP/Arnaud Devillers
© European Union 2018 - Source: EP/Arnaud Devillers

Działania związane z ochroną klimatu i problematyką obronności, uporządkowanie kwestii migracji, a także podkreślenie wagi edukacji, w tym roli nauczyciela, to - zdaniem europosłanki Krystyny Łybackiej (S&D/SLD) - główne osiągnięcia Parlamentu Europejskiego w upływającej kadencji. Pytana o niepowodzenia, posłanka wskazała na niedokończone rozporządzenie dotyczące programu Erasmus, nieprzygotowaną do końca unię bankową i pakiet energetyczny. Za swój osobisty sukces uznała przyjęcie zdecydowaną większością głosów opracowanego przez nią raportu na temat modernizacji edukacji w UE.

Łybacka, która nie będzie już kandydować w wyborach do PE, uważa, że priorytetami w przyszłej kadencji europarlamentu powinny być sprawy klimatu i unii bankowej. Obawia się też, że w przyszłym Parlamencie Europejskim będzie więcej osób z podejściem demagogicznym, podczas gdy liczy się tam najbardziej umiejętność negocjacji.
 
PAP: Co w Pani ocenie udało się osiągnąć Parlamentowi Europejskiemu, a czego nie udało się osiągnąć, w kadencji 2014-2019?
 
Krystyna Łybacka: Bardzo istotne dla procesu integracji w tej kadencji jest to, że udało się podkreślić znaczenie czystości klimatu. Unia Europejska, a w szczególności Parlament Europejski, jest w czołówce światowej, jeśli chodzi nie tylko o deklaratywne, ale i rzeczywiste działania związane z klimatem. Po drugie Parlament bardzo mocno uwypuklił problematykę obronności. Niezwykle ważne jest to, że w tej chwili w PE mówi się o konieczności zagwarantowania bezpieczeństwa ze strony samej UE, i że na innowacje w zakresie bezpieczeństwa i obronności przeznacza się 30 mld euro. Wreszcie - a to jest już z mojej działki i ogromnie mnie to cieszy - po raz pierwszy tak mocno PE podkreślił znaczenie edukacji, w szczególności rolę nauczycieli. To, że Parlament zamierza powołać Europejską Akademię Nauczyciela, z której nauczyciele będą w sposób ciągły korzystać (w wakacje bezpośrednio, a potem w formie elektronicznej), ma ogromne znaczenie dla państw członkowskich.
 
Parlament zrobił też wiele w zakresie innowacji i dał temu wyraz, kończąc pierwsze czytanie rozporządzenia dotyczącego dużego programu badawczego Horyzont (finansowania badań naukowych i innowacji - PAP) - zwiększył budżet z 80 mld do 100 mld euro i wprowadził szereg ułatwień, z których będą mogli korzystać także mniejsi przedsiębiorcy. PE pokazał, w jaki sposób łączyć myśl naukową z potrzebami przedsiębiorców. Uwzględnił też fakt, że w dotychczasowym programie Horyzont była dysproporcja geograficzna - większość wniosków pochodziła z zachodniej części Unii. Wprowadzane teraz rozwiązania mają ułatwić takim państwom, jak Polska czy kraje Europy Środkowo-Wschodniej, korzystanie  z tych środków.
 
Poza tym Parlament bardzo uporządkował kwestie migracji, a to nie było łatwe szczególnie w pierwszym okresie, kiedy Morze Śródziemne było jednym wielkim grobem. Okazało się, że porozumienie z Turcją, co prawda bardzo trudne do przyjęcia w niektórych aspektach w sytuacji, kiedy w Turcji nie są przestrzegane zasady praworządności ani demokracji, ale jednak dało jakieś rozwiązanie, spowodowało, że migranci czekają bliżej swoich rodzinnych miejsc i nie są transportowani do Europy.
 
Ponadto Parlament bardzo mocno podkreślił konieczność rywalizacji gospodarczej z takimi wschodzącymi potęgami, jak Japonia, Kanada, Korea Południowa, ostatnio coraz częściej mowa jest o Chinach.
 
W upływającej kadencji nie udało się zakończyć prac nad wieloma bardzo ważnymi dla Europejczyków rozporządzeniami. Szkoda, że nie udało się dokończyć nowego rozporządzenia w sprawie Erasmusa, bo to jest najbardziej popularny program i korzysta z niego bardzo dużo młodych ludzi. Zmieniamy zasady w tym programie, będzie także silna ścieżka mobilności dla nauczycieli, a ja chciałabym mieć pewność, że ona tam na pewno będzie. My, w ósmej kadencji, zakończymy pierwsze czytanie, a dla mnie to wielki problem, bo mi bardzo zależało na tym, żebyśmy skończyli prace.
 
Nie udało się też do końca przygotować unii bankowej czy pakietu energetycznego. Ale uważam, że wobec wyzwań, z jakimi ten Parlament się zmierzył – a za jedno z najważniejszych uważam migracje i terroryzm - to sporo rzeczy się udało.
 
- Co postrzega Pani jako osobisty sukces? Co udało się Pani zrobić dla Polski, dla swojego regionu?
 

- Przede wszystkim przyjęcie przez Parlament tak zdecydowaną większością głosów przygotowanego przeze mnie raportu dotyczącego modernizacji edukacji w Unii Europejskiej, bo przez 532 osoby. A to są właśnie te rozwiązania, o których mówiłam: Akademia Nauczyciela, europejskie uniwersytety, wsparcie dla tych państw, które będą wprowadzały indywidualizację procesu nauczania, mobilność nauczycieli.

Co udało mi się zrobić dla Polski? Żaden poseł nie jest w stanie niczego indywidualnie załatwić. Natomiast uważam, że rozwiązania, które przyjęto w przygotowanym przeze mnie raporcie są wielką szansą także dla polskiej edukacji. Po drugie udało mi się wprowadzić znaczące poprawki właśnie do programu badawczego Horyzont, rozszerzyć np. stosowanie pieczęci doskonałości. Posiadanie pieczęci doskonałości przez projekt, który nie otrzymał dofinansowania, daje mu pierwszeństwo do dofinansowania w kraju członkowskim. Więc dla wielu naszych podmiotów, mających jeszcze kłopoty z przygotowaniem wniosków, tego typu ułatwienie jest bardzo istotne. Pracowałam również na tym rozporządzeniem, więc parę rzeczy dla polskiej nauki się udało.
 
- Jakie są według Pani priorytety dla PE na kolejną kadencję?
 
- Z całą pewnością jest to kwestia klimatu, a po drugie dokończenie unii bankowej. Poza tym zgadzam się – i żałuję, że Polska w tej strefie nie jest - że nie można zarządzać potężnym obszarem strefy euro bez wprowadzenia mechanizmów w tej strefie. To nie jest dobra wiadomość dla Polski, ale to trzeba będzie zrobić. Kwestie obronne z całą pewnością też będą priorytetem. Ale także musi być priorytetem bardzo silna polityka przeciwdziałania wszelkiego rodzaju wykluczeniom, od ekonomicznego począwszy, na jakichkolwiek wykluczeniach związanych z osobistymi preferencjami skończywszy. Nie może być tak, że znacząca część obywateli Unii uważa, że o nich nie mówimy i o nich nie myślimy. No i Unia musi także w dużo większym stopniu utrzymywać więź z Europejczykami.
 
- W jaki sposób politycznie zmieni się Parlament Europejski - i czy w ogóle się zmieni - w kolejnej kadencji?
 

- Obawiam się, że do Parlamentu wejdzie znacząca liczba osób, które będą próbowały przedstawiać swoje poglądy, przede wszystkim zdobywając poklask właśnie wśród ludzi, którzy czują się wykluczeni. Mam na myśli takie sytuacje, jak ruch ”żółtych kamizelek”, jak Front Marie Le Pen, jak to, co się dzieje w tej chwili we Włoszech, również w Rumunii. Boję się, że w przyszłym parlamencie może być więcej osób, które nie tyle, że będą eurosceptyczne, ale będą próbowały demagogicznie wręcz traktować pewne kwestie. A w Parlamencie najbardziej liczy się umiejętność negocjacji, opracowywania wspólnego stanowiska, aby uzyskać większość.
 
- Czy będzie się Pani ubiegała o reelekcję? Jakie są Pani dalsze plany?
 
- Nie będę się ubiegać, postanowiłam, że po 28 latach publicznej działalności przechodzę na polityczną emeryturę. Po prostu umiem patrzeć w kalendarz. Jest taki moment, że trzeba sobie powiedzieć dosyć. W ogóle się wycofuję z polityki.
 
- Kto był Pani zdaniem najbardziej pracowitym polskim europosłem kadencji 2014-2019?
 
- Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć z jednego prostego powodu: pracujemy w rożnych komisjach, a rzeczywista aktywność to aktywność w komisjach, uczestniczenie w tym, co się w komisjach dzieje, w organizowaniu konferencji, organizowaniu narad, organizowaniu spotkań przede wszystkim z organizacjami pozarządowymi, z przedstawicielami poszczególnych korporacji zawodowych. Na przykład dla mnie, kiedy pracowałam nad raportem o modernizacji edukacji, jednym z najważniejszych było spotkanie z przedstawicielami wszystkich poziomów edukacji, tam się dowiedziałam dużo bardzo interesujących rzeczy, które pomogły mi inaczej ustawić cały raport. Współpraca z organizacjami i szczególnie po prostu z ludźmi nie tylko przybliża cała ideę Parlamentu Europejskiego, ale naprawdę pozwala wzbogacić to, co tu się dzieje. Więc nie mogę powiedzieć, kto był najbardziej pracowity, bo nie pracuję z posłami we wszystkich komisjach, a nie chciałabym nikogo skrzywdzić ani niesłusznie wyróżnić.

Rozmawiała: Bożena Kuzawińska
 
kar/ woj/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.