Komisja Europejska opublikowała w środę listę sześciu wielkich firm, które w myśl aktu o rynkach cyfrowych (DMA) są "strażnikami dostępu" - podała agencja Reutera. Do marca przyszłego roku cyfrowi giganci: Alphabet, Amazon, Apple, ByteDance, Meta i Microsoft, czyli firmy które uzyskały na tyle dominującą pozycję, że realnie decydują o tym, czy konkurencja będzie mogła funkcjonować na rynku, muszą dostosować się do wymogów Unii pod rygorem kar finansowych sięgających nawet do 10 proc. rocznego globalnego obrotu.
Regulacje wynikają z Aktu o rynkach cyfrowych (DMA). Jego celem jest powstrzymanie dominacji firm Big Tech, zapewnienie użytkownikom większej swobody wyboru i umożliwienie mniejszym podmiotom konkurowanie ze światowymi gigantami. Na mocy nowego prawa firmy będą musiały m.in. umożliwić swoim aplikacjom komunikacyjnym współpracę z rywalami, a także pozwolić użytkownikom na wybór aplikacji, które zostaną wstępnie zainstalowane na ich urządzeniach.
Zgodnie z DMA, firmy będą musiały również uzyskać wyraźną zgodę przed śledzeniem użytkownika w celach reklamowych. Klienci biznesowi korzystający z usług reklamowych online świadczonych przez Amazon, Google i Meta będą także uprawnieni do żądania danych zebranych w związku z ich kampaniami. Dane te są cennym zasobem często ukrywanym przed klientami biznesowymi - wyjaśnia Reuter.
Apple i Google zostaną zobowiązane do zapewnienia miejsca dla sklepów z aplikacjami innych firm na swoich urządzeniach z systemami iOS i Android. Natomiast konsumenci nie będą już zmuszani do korzystania z takich domyślnych aplikacji na swoich urządzeniach, jak przeglądarka Safari na iPhonie lub Mapy Google na telefonie z Androidem.
WhatsApp, Facebook Messenger czy iMessage, będą musiały otworzyć się i współpracować z mniejszymi platformami komunikacyjnymi. Aplikacje do przesyłania wiadomości nie będą działały w izolacji: gdy DMA wejdzie w życie, użytkownicy będą mogli wysyłać wiadomości do swoich kontaktów za pośrednictwem innych aplikacji - jak Signal lub Telegram - z platform Facebook Messenger i Whatsapp. Urzędnicy badają, czy usługa iMessage oferowana przez Apple powinna zostać dodana do listy.
Komisja Europejska będzie monitorować przestrzeganie prawa przez "strażników", a w razie naruszenia, będzie mogła nakładać na nich grzywny sięgające nawet 10 proc. rocznego obrotu.
os/ mal/