Poniedziałek, 29 Kwiecień 2024

Europosłowie sceptyczni wobec nowych propozycji ws. brexitu

04.10.2019, 09:51 Aktualizuj: 04.10.2019, 09:55
Fot.PE
Fot.PE

Nowe propozycje rządu Wielkiej Brytanii w sprawie brexitu, podobnie jak wszelkie umowy dotyczące stowarzyszenia lub wystąpienia, wymagają zatwierdzenia przez Parlament Europejski. Tymczasem parlamentarna grupa sterująca ds. brexitu przedstawionym przez premiera Johnsona propozycjom mówi: nie.

"Propozycje nie dotyczą rzeczywistych problemów, które należy rozwiązać w sytuacji gdyby został usunięty mechanizm ochronny, w szczególności gospodarki obejmującej całą wyspę, pełnego poszanowania porozumienia wielkopiątkowego i integralności jednolitego rynku. Chociaż jesteśmy otwarci na realne, legalne i poważne rozwiązania, propozycje Wielkiej Brytanii są nieskuteczne i stanowią znaczący krok wstecz w stosunku do wspólnych zobowiązań i celów" - głosi oświadczenie eurodeputowanych zajmujących się brexitem.

Zwrócili oni uwagę, że wprawdzie nowe brytyjskie propozycje dotyczące ceł i strefy regulacyjnej przewidują infrastrukturę i kontrole, ale nie jest jasne, gdzie dokładnie i jak będą one przeprowadzane. Każda forma kontroli i odpraw na granicy i wokół niej oznaczałaby koniec bezproblemowego handlu i jako taka zaszkodziłaby całej gospodarce wyspiarskiej, a także stanowiłaby poważne ryzyko dla procesu pokojowego i mogłaby oznaczać poważne ryzyko dla konsumentów i przedsiębiorstw - argumentują europosłowie.

Deputowanym nie podoba się także, że propozycje brytyjskie miałyby być szczegółowo opracowane w czternastomiesięcznym okresie przejściowym. Nie daje to koniecznej pewności, ani nie spełnia uzgodnionych zasad zawartych w umowie o wystąpieniu. Oznaczałoby to, że Parlament Europejski musiałby wyrazić zgodę na umowę, nie znając jej pełnych konsekwencji, ani nie mając żadnej gwarancji co do tego, że jest to rozwiązanie zgodne z porządkiem prawnym. Jest to nie do zaakceptowania - podkreślają przedstawiciele PE.

Odnieśli się oni także do tzw. backstopu, podkreślając, że wątpliwe jest by Zgromadzenie Parlamentarne Irlandii Północnej, które nie obradowało od trzech lat, było w stanie zebrać się i wziąć na siebie odpowiedzialność za międzynarodowy traktat tego rodzaju.

"Parlament Europejski pozostaje otwarty na zbadanie wszystkich propozycji, ale muszą one być wiarygodne, zgodne z prawem i w praktyce przynosić taki sam efekt, jak kompromis zawarty w umowie o wystąpieniu" - podsumowali europosłowie.

Zgodnie z najnowszymi brytyjskimi propozycjami Irlandia Północna byłaby częścią strefy regulacyjnej obejmującej całą wyspę Irlandię i dotyczącej wszystkich produktów. To oznacza, że obrót towarami między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa (Anglią, Szkocją i Walią) będzie podlegał kontrolom, czyli na Morzu Irlandzkim powstanie granica regulacyjna (towary z Irlandii Północnej będą podlegać unijnym regulacjom, a z Wielkiej Brytanii - nie).

W związku z tym, że Irlandia Północna objęta byłaby regulacjami, na które nie będzie miała wpływu - tzn. unijnymi - tamtejsze Zgromadzenie Parlamentarne przed końcem okresu przejściowego, czyli przed 31 grudnia 2020 roku będzie musiało wyrazić zgodę na to rozwiązanie, a następnie odnawiać ją co cztery lata.

Irlandia Północna pozostanie jednak częścią brytyjskiego reżimu celnego, co oznacza, że wraz z końcem okresu przejściowego powstanie granica celna między Irlandią Północną a Irlandią. Jednak jej przekraczanie będzie się odbywało na podstawie maksymalnie uproszczonej procedury tzn. nie będzie ani kontroli na samej granicy, ani nie będzie potrzeba budować na niej żadnej fizycznej infrastruktury.

Większość kontroli odbywałaby się elektronicznie, a tylko nieznaczna część fizycznie - ale nie na granicy, lecz w punkcie wysyłki lub odbioru towarów. Dodatkowo wprowadzone miałyby być system deklaracji dla zaufanych handlowców, a także specjalne ułatwienia dla małych firm.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wskazał na wiele problematycznych kwestii w najnowszej brytyjskiej propozycji ws. brexitu. Jego zdaniem potrzebne są dalsze rozmowy z Londynem.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk napisał na Twitterze, że Unia Europejska "nie jest przekonana" do propozycji. "Dzisiaj odbyłem dwie rozmowy telefoniczne w sprawie brexitu, najpierw z Dublinem, a następnie z Londynem. Moja wiadomość dla irlandzkiego premiera Leo Varadkara: W pełni popieramy Irlandię. Moja wiadomość dla premiera Borisa Johnsona: Jesteśmy otwarci, ale nadal nieprzekonani" - napisał Tusk.

woj/

 

 

 

Więcej o:

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.