Piątek, 19 Kwiecień 2024

Europosłowie: certyfikaty covidowe tak, ale...

08.06.2021, 12:20 Aktualizuj: 08.06.2021, 12:51
Fot.PE
Fot.PE

Europosłowie podczas wtorkowej debaty wyrażali ostrożny optymizm, jeśli chodzi o oczekiwane efekty wprowadzenia tzw. paszportów szczepień. Podkreślali, że rezultat w postaci przywrócenia swobody przemieszczania się ostatecznie zależy od konkretnych działań państw członkowskich w tej sprawie.

"Wszyscy obywatele Unii Europejskiej maja prawo do tego, aby być w stanie korzystać z tego systemu latem. Państwa członkowskie muszą zapewnić konkretne wyniki. Mówimy tu nie tylko o technicznych wdrożeniach związanych z certyfikatem, ale o czymś więcej" - mówił w imieniu EPL Jeroen Lenaers.

"Obywatele europejscy chcą końca układanki 27 różnych zasad dotyczących kwarantanny, samoizolacji itd. Chcą koordynacji, pewności na naszych granicach wewnętrznych. Chcą fundamentalnego prawa do swobodnego przepływu. Chcą, aby ono zostało ono w pełni przywrócone" - zaznaczył Holender.

Eurodeputowani debatowali przed ostatecznym głosowaniem ws. zatwierdzenia unijnego certyfikatu cyfrowego Covid, który ma ułatwić podróże wewnątrz UE w czasie pandemii i przyczynić się do ożywienia gospodarczego. Bezpłatny certyfikat (EU Digital COVID Certificate), w formie cyfrowej lub papierowej, będzie dowodem na to, że jego posiadacz został zaszczepiony, wyzdrowiał po zakażeniu lub niedawno przeszedł test z wynikiem negatywnym. Wspólne ramy umożliwią wszystkim państwom członkowskim UE wydawanie certyfikatów, które będą interoperacyjne, kompatybilne, bezpieczne i weryfikowalne w całej Unii.

Przedstawiciel EKR Joachim Brudziński podkreślił, że zaświadczenie covidowe ma ułatwić korzystanie ze swobodnego przepływu, a nie stanowić jego warunek.

"Każdy obywatel Unii ma prawo do swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium państw członkowskich. Dlatego mój kraj - Polska - z zadowoleniem przyjmuje wypracowany kompromis i wyraża poparcie dla przedstawionego przez prezydencję tekstu zabezpieczającego kompetencje państw członkowskich do wprowadzenia obostrzeń w zależności od zmieniającej się sytuacji epidemiologicznej" - powiedział Brudziński.

"Istnieje spora grupa osób, która jeszcze nie jest zaszczepiona: nie należą do grupy docelowej, nie mogą być zaszczepione np. ze względów medycznych lub wiekowych, bądź nie chcą. A muszą mieć możliwość korzystania ze swego podstawowego prawa do swobodnego przepływu, z zastrzeżeniem w razie potrzeby takich ograniczeń, jak obowiązkowe testy samoizolacja czy kwarantanna. Chciałbym podkreślić, że niniejszego rozporządzenia nie można interpretować jako ustanawiającego obowiązek lub prawo do szczepienia" - dodał europoseł PiS.

Holenderska deputowana liberałów Sophie in’t Veld zastrzegła, że zaświadczenie covidowe co prawda wyeliminuje pewne przeszkody, ale to, w jakim stopniu faktycznie pozwoli na otwarcie Europy, będzie zależało od państw członkowskich i od ich woli, żeby zharmonizować swoje podejście.

"Pamiętajmy, że na dzień dzisiejszy nawet nie stosują one takiej samej mapy Europy z kodami kolorystycznymi (liczby zakażeń). Wciąż mamy mieszaninę, chaos niejednolitych zasad. Pamiętajmy, że to w rękach rządów państw członkowskich spoczywa przywrócenie wolności naszych obywateli" - zaapelowała.

Tineke Strik, Holenderka z frakcji Zielonych, zwróciła uwagę, że "cena naszej wolności" nie może być uzależniona od ceny badania na obecność wirusa.

Christine Anderson z frakcji Tożsamość i Demokracja opowiedziała się z kolei przeciwko paszportom covidowym.

"Korzystanie z podstawowych wolności jest obwarowane pokazaniem odpowiedniego zaświadczenia. W dodatku to zaświadczenie zależy od przyjęcia drugiej dawki szczepionki, co do której skuteczności i bezpieczeństwa często nadal jeszcze istnieją pewne kontrowersje. Szczepionki, która nie została jeszcze w pełni przetestowana w odpowiedni sposób, w sposób kliniczny. Jesteśmy przeciwni obowiązkowi szczepień, i przeciwni wprowadzeniu zaświadczenia o szczepieniu. Stanowi to bowiem jawne naruszenie podstawowych wolności" - przekonywała Niemka.

Komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders podkreślił podczas debaty, że im więcej cyfrowych certyfikatów COVID wyda Unia Europejska w nadchodzących tygodniach, tym mniej będzie problemów. "Cyfrowy certyfikat COVID UE sprawi, że obywatelom UE łatwiej korzystać z ich podstawowego prawa do swobodnego przemieszczania się. Będzie bezpłatny, zostanie wydany we wszystkich państwach członkowskich i będzie musiał być akceptowany we wszystkich krajach. Przyczyni się to do stopniowego znoszenia ograniczeń" - powiedział Reynders.

"Po pierwsze, państwa członkowskie nie będą mogły nakładać dodatkowych ograniczeń w podróżowaniu na posiadaczy cyfrowego certyfikatu COVID UE, chyba że takie ograniczenia są konieczne i proporcjonalne ze względu na ochronę zdrowia publicznego. Jeżeli takie dodatkowe ograniczenia są nakładane wyjątkowo, na przykład z powodu wariantów budzących obawy, państwa członkowskie będą musiały z wyprzedzeniem poinformować Komisję i opinię publiczną" - wyjaśnił komisarz.

"Takie zaświadczenia otrzymało już ponad milion obywateli, a w najbliższych tygodniach i miesiącach pojawi się ich znacznie więcej. Wychodząc poza UE, Komisja kontaktuje się również z państwami trzecimi, aby ocenić interoperacyjność ich systemów z unijnymi ramami cyfrowego certyfikatu COVID, w pełnej zgodności z unijnymi przepisami o ochronie danych. W naszych kontaktach promujemy również certyfikat UE jako otwarty i bezpieczny standard międzynarodowy" - dodał komisarz.
 

asc/ luo/ woj/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.