Czwartek, 25 Kwiecień 2024

Elżbieta Rafalska: KE musi stworzyć nowy fundusz dla krajów UE pomagających uchodźcom

14.04.2022, 06:38 Aktualizuj: 20.04.2022, 09:40
Fot.PAP/Darek Delmanowicz
Fot.PAP/Darek Delmanowicz

Komisja Europejska musi stworzyć nowy, odrębny fundusz dla krajów UE, pomagających uchodźcom; koszty wspierania uciekających przed wojną z Ukrainy są ogromne, to nie czas na obietnice, pozorowanie pewnych ruchów, tylko pora na konkretne działania - mówi PAP europosłanka Elżbieta Rafalska (PiS/EKR).

Była minister rodziny, pracy i polityki społecznej podkreśla, że już ponad 4 mln uchodźców uciekło przed wojną na Ukrainie, przy czym w większości są to kobiety z dziećmi. „Udzielenie natychmiastowej pomocy humanitarnej było pierwszoplanową kwestią i to zostało zrealizowane. Spośród tych wszystkich osób ponad połowa, 2,7 mln, znalazło schronienie w Polsce. Nie wiemy, jaka będzie ostateczna liczba uchodźców, ale pojawiają się szacunki, że może to być nawet 8-10 mln osób” – powiedziała.

Jak przypomniała, Polska przyjęła własne, ustawowe rozwiązania, dotyczące opieki nad uchodźcami. „Ta pomoc od samego początku ma też wymiar finansowy. Polska spośród państw członkowskich bierze na siebie największą odpowiedzialność za zagwarantowanie bezpiecznego pobytu, odciążając inne kraje UE, w tym kraje zachodniej Europy. Trzeba o tym otwarcie mówić. Wiemy, że Komisja Europejska odblokowała po raz pierwszy dyrektywę z 2001 r. o tymczasowym udzielaniu schronienia, co oznacza, że uchodźcy mogą szukać pomocy w każdym kraju UE, korzystając z tych samych praw, co obywatele w danym kraju, ale wiemy też, że większość z nich pozostaje w Polsce” – dodała.

Dlatego – jej zdaniem – czymś oczywistym jest, że UE musi udzielić pomocy finansowej krajom, które wzięły na siebie największą odpowiedzialność za przyjęcie uchodźców. „To jest nie do udźwignięcia przez europejskie kraje, nie tylko Polskę, ale też Rumunię czy Słowację. KE jak dotąd proponuje tylko poluzowanie mechanizmów w ramach dostępnych środków UE, wprowadzenie pewnych elastycznych rozwiązań dla istniejących funduszy w ramach dotychczasowego budżetu UE. To korzystne, ale dalece niewystarczające” – podkreśliła była minister. Chodzi m.in. o przesunięcia finansowe w ramach takich instrumentów, jak REACT-EU czy funduszy polityki spójności.

Jej zdaniem nie ma jednak możliwości, aby te środki zaspokoiły ogromne potrzeby, wynikające z zupełnie nadzwyczajnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.

„Dzieci uchodźców muszą mieć dostęp do ochrony zdrowia, edukacji, do przedszkoli, żłobków, żeby ich matki mogły pójść do pracy. Potrzebne jest zakwaterowanie. Rozwiązania, które zaproponowała Polska, będą kosztowały polski budżet 7 mld zł, te oszacowane w ramach rozwiązań ustawowych. Środki, które przeznacza obecnie UE na pomoc, to kropla w morzu potrzeb. Nie unikniemy decyzji o utworzeniu całkowicie odrębnego, unijnego instrumentu finansowego dla krajów przyjmujących uchodźców tak, jak to było w przypadku Turcji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten sam mechanizm został zastosowany teraz” – powiedziała.

Zdaniem Rafalskiej KE gra obecnie na zwłokę. „W tej sprawie potrzebna jest presja wobec Komisji Europejskiej. Próba minimalizowania powagi sytuacji przez Komisję jest niezrozumiała. Wojna trwa, a uchodźcy już dziś potrzebują wsparcia. Polska nie oglądała się na współfinansowanie, tylko udzielała natychmiastowej pomocy. Tej pomocy udzielały prywatne osoby, przedsiębiorcy, kościół, samorządy, największy wymiar pomocy wziął na siebie rząd i budżet państwa. Mówiąc o długofalowych działaniach potrzebne jest jednak konkretne wsparcie finansowe UE. To nie czas na obietnice, pozorowanie pewnych ruchów, tylko pora na konkretne działania” – podsumowała.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z premierem Belgii Alexandrem De Croo poinformował, że Polska apeluje do Komisji Europejskiej, aby skoro pomogła Turcji przy poprzednim kryzysie z uchodźcami, postąpiła tak również teraz i do Polski trafiła pomoc z budżetu UE.

Polska dyplomacja w Brukseli od tygodni apeluje do KE o wsparcie finansowe dla uchodźców z Ukrainy. Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś na spotkaniach ambasadorów państw unijnych w Brukseli zwracał się do Komisji Europejskiej o poważne instrumenty finansowe, aby uruchomić edukację dla miliona dzieci i młodzieży z Ukrainy, szkolenia zawodowe oraz integrację kobiet i młodych ludzi na rynku pracy. Wskazywał, że trzeba znaleźć dla nich zakwaterowanie, uruchomić programy pomocy społecznej dla najsłabszych grup oraz zapewnić im dostęp do opieki zdrowotnej. Ambasador podkreślał, że środki, które dotychczas zaproponowano, są nieadekwatne do skali wyzwań.

We wtorek UE zdecydowała, że państwa członkowskie będą mogły przeznaczyć w tym roku 3,5 mld euro na uchodźców w ramach mechanizmu REACT-EU. Ten program powstał jednak, by wesprzeć kraje członkowskie, które ucierpiały gospodarczo w wyniku pandemii Covid-19. W wyniku wtorkowej decyzji kraje będą mogły wykorzystać przyznane im wcześniej środki na uchodźców.

luo/ woj/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.