Parlament Europejski przeprowadzi 26 listopada debatę na temat aktów dywersji na liniach kolejowych w Polsce. Taki punkt został dodany do porządku obrad przyszłotygodniowego posiedzenia izby w Strasburgu na wniosek Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Zabiegali o to należący do niej polscy europosłowie.
O takiej inicjatywie poinformował we wtorek PAP europoseł PO Andrzej Halicki. Polscy europosłowie zabiegali nie tylko o zorganizowanie debaty, ale też o przyjęcie rezolucji PE w sprawie aktów dywersji w Polsce.
Debata w przyszłą środę, 26 listopada, odbędzie się na podstawie art. 169 regulaminu PE, który nie przewiduje przyjęcia rezolucji.
Według dwóch źródeł w PE rezolucja może z kolei zostać przyjęta na posiedzeniu europarlamentu w grudniu.
Według Halickiego projekt rezolucji ma zawierać m.in. apel o wspólne działania państw członkowskich Unii Europejskiej w celu przeciwdziałania wojnie hybrydowej, prowadzonej wobec Wspólnoty przez Rosję. W projekcie rezolucji ma znaleźć się też wezwanie o wzmocnienie Frontexu. - Obecnie we Fronteksie pracuje 2,5 tys. osób. W rezolucji chcemy wezwać Komisję Europejską, aby zwiększyć budżet agencji i zatrudnienie do 10 tys. Obecna sytuacja w UE wymaga takich zmian – powiedział Halicki.
Dwóch Ukraińców, współpracujących z rosyjskimi służbami, wysadziło 15 listopada fragment toru na trasie kolejowej Warszawa – Dorohusk w miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński). Dzień później w innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski), pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ rtt/ lm/