Nie jest do końca jasny podział kompetencji i obowiązków między komisarzami, ale myślę, że więcej będziemy mogli powiedzieć o konkretnych kandydatach na komisarzy po wysłuchaniach w komisjach - mówi europoseł Tomasz Frankowski (PO/EPL).
Z byłym piłkarzem reprezentacji Polski, obecnym aurodeputowanym rozmawiamy o początku jego prac w europarlamencie, priorytetach na tę kadencję i ocenie składu Komisji Europejskiej zaproponowanego przez Ursulę von der Leyen.
EuroPAP: Jak człowiek z boiska, gdzie akcja jest dynamiczna, odnajduje się w statecznym (może nawet nudnym?) Parlamencie Europejskim?
Tomasz Frankowski (PO/EPL): Wbrew temu jak może być odbierana praca w Parlamencie Europejskim, początek kadencji jest dla mnie bardzo intensywnym okresem. Obie komisje, w których zasiadam - komisja CULT i komisja TRAN - dostarczają mi wiele zajęć. Moje uczestnictwo w różnych spotkaniach w Parlamencie Europejskim, jak i poza nim powoduje, że grafik dnia mam generalnie bardzo napięty i cały czas jestem w ruchu. Dodatkowo, budynki Parlamentu Europejskiego - ten w Brukseli jak i ten w Strasburgu - są bardzo obszerne, co powoduje, że pomiędzy dwoma zebraniami muszę pokonać spore dystanse, często nawet w biegu.
Jest Pan członkiem Komisji Kultury, Edukacji i Sportu oraz wicekoordynatorem tej komisji z ramienia Europejskiej Partii Ludowej. Jakie będzie Pan miał priorytety w obecnej kadencji?
T.F.: Zostałem mianowany kontrsprawozdawcą do Programu Kreatywna Europa na lata 2021-2027 i pod koniec września zaczynamy negocjacje trójstronne z Komisją i Radą w tej sprawie. Program finansuje kulturę, muzykę oraz sektor audiowizualny, więc głównym priorytetem jest podwojenie budżetu do 3 mld euro. Co więcej, jestem sprawozdawcą Komisji Kultury do Programu Cyfrowa Europa, która dzięki inwestycjom w wysokości 700 mln euro daje możliwość łatwego zdobywania zaawansowanych umiejętności cyfrowych poprzez długo- i krótkoterminowe kursy szkoleniowe oraz staże w trakcie pracy.
Nie możemy zapomnieć również o flagowym programie UE-Erasmus Plus na lata 2021-2027. Naszym głównym celem jest potrojenie budżetu z 15 na 45 mld euro, by więcej osób mogło skorzystać z pobytu i studiów za granicą, w tym również polscy studenci, doktoranci czy nauczyciele.
Oczywiście jako były sportowiec jestem bardzo zainteresowany, by ponownie utworzyć Intergrupę Sport, która skupia europosłów z różnych grup politycznych i komisji w celu rozwiązania problemów polityki sportowej. Intergrupa jest również platformą do komunikacji i współpracy z organizacjami pozarządowymi, federacjami i stowarzyszeniami, które działają w sektorze sportu.
Co chce Pan osiągnąć w komisji TRAN?
T.F.: Moim głównym priorytetem jako zastępcy członka komisji Transportu i Turystyki będzie praca nad regulacjami związanymi z transportem lotniczym. W związku z powyższym zostałem mianowany sprawozdawcą cieniem do rozporządzenia w sprawie przydzielania czasu na starty i lądowania (tzw. sloty) na lotniskach w Unii Europejskiej.
W najbliższym czasie, jednym z najważniejszych tematów z punktu widzenia polskiego przemysłu transportowego będzie praca nad finalizacją pakietu mobilności. Wiele polskich firm przewozowych ma swoje siedziby w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim, dlatego istotnym jest aktywne monitorowanie postępów w pracy nad wspomnianym pakietem.
Dodatkowo Warmia i Mazury to jeden z najbardziej interesujących pod względem turystyki regionów w Polsce. Jako członek komisji TRAN będę aktywnie promował oraz wspierał inicjatywy promujące rozwój turystyki w regionie.
Zasiada Pan również w delegacji ds. stosunków z Białorusią oraz w Zgromadzeniu Parlamentarnym Euronest...
T.F.: Jest to bardzo ważne ze względu na bliskość mojego regionu z Białorusią oraz problemu wiz zakupowych, które zostały zniesione.
To dopiero początek kadencji, wiec są to moje priorytety na najbliższe miesiące oraz projekty, którymi będę się zajmował w moich pracach w Parlamencie Europejskim.
Jak Pan ocenia zaproponowany przez Ursulę von der Leyen skład Komisji Europejskiej?
T.F.: Muszę przyznać, że jako członek Komisji CULT jestem trochę rozczarowany brakiem edukacji, kultury i sportu w nazwie portfolio przyszłej Komisarz Maryi Gabriel, która będzie odpowiedzialna za te kwestie. Komisja CULT będzie walczyła o przywrócenie tych komponentów do nazwy portfolio. Nie jest też do końca jasny podział kompetencji i obowiązków między komisarzami, ale myślę, że więcej będziemy mogli powiedzieć o konkretnych kandydatach na komisarzy po wysłuchaniach w komisjach.
Równowaga płci w Komisji Europejskiej to dobry pomysł?
T.F.: Tak, uważam, że jeśli jest taka możliwość, to należy starać się zachować równowagę płci. W nowej Komisji pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen mamy zdecydowanie więcej kobiet niż w komisji Junckera. Warto podkreślić, że sama przewodnicząca Komisji Europejskiej jest pierwszą kobietą na tym stanowisku, co mnie bardzo cieszy. Po ewentualnym zatwierdzeniu przez Parlament Europejski, zespół von der Leyen będzie najbardziej zróżnicowany pod względem płci w historii UE, składając się z 13 kobiet i 14 mężczyzn, więc myślę, że ta równowaga zostanie odzwierciedlona.
Czy według Pana powinno się coś zmienić w prerogatywach Parlamentu wobec Komisji?
T.F.: Przede wszystkim, żeby wprowadzić zmiany w prerogatywach, trzeba zmienić traktaty, co wymaga jednomyślności wszystkich państw członkowskich i myślę, że byłoby to bardzo trudne. Uważam, że możemy jeszcze bardziej pogłębić współpracę między trzema instytucjami, zachowując przy tym równowagę.
Parlament Europejski wielokrotnie wpływał znacząco na kształt Komisji Europejskiej, dlatego mamy możliwość przesłuchań komisarzy i prawo do zatwierdzenia lub nie ostatecznego składu komisji. W procesie wysłuchań komisarzy w ostatnich kadencjach zdarzało się, że państwa członkowskie zmieniały swoich kandydatów pod naciskiem Parlamentu. Czy i tym razem tak będzie, okaże się już w następnych dwóch tygodniach.
Rozmawiała Anna Banasik