Przewodnictwo Polski w Radzie Unii Europejskiej może stać się jednym z elementów układanki zwiększającej bezpieczeństwo w Europie i pomoc Ukrainie - ocenia w czwartek szwedzka gazeta "Sydsvenskan".
Największy dziennik południowej Szwecji zauważa, że "w 2025 roku Europa musi wzmocnić swoją pozycję w polityce bezpieczeństwa i zwiększyć wsparcie dla Ukrainy". "To ważne nie tylko ze względu na niepewnego partnera po drugiej stronie Atlantyku (prezydenta USA elekta Donalda Trumpa - PAP)" - podkreśla.
Gazeta wymienia priorytety polskiej prezydencji: maksymalizację wsparcia dla Ukrainy, utrzymanie dotychczasowej polityki wobec Rosji i Ukrainy oraz wzmocnienie bezpieczeństwa i odporności UE i jej krajów partnerskich.
Według "Sydsvenskan" Polska - w przeciwieństwie do Węgier, które sprawowały przewodnictwo w Radzie UE w drugiej połowie 2024 roku - jest przychylna Ukrainie mimo historycznych zaszłości. Gazeta przypomina o dzielących oba kraje kwestiach: ukraińskich masakrach polskiej ludności cywilnej na Wołyniu podczas II wojny światowej oraz o powojennych przymusowych wysiedleniach Ukraińców w ramach akcji "Wisła".
Gazeta ocenia, że współczesne relacje między Polską a Ukrainą na poziomie społeczeństw są pozytywne ze względu na przyczynianie się pracujących w Polsce Ukraińców do wzrostu gospodarczego. "Oba kraje wykazują umiejętność kierowania się tym, co łączy, a nie tym, co powoduje niezgodę, i skupiają się na celu, jakim jest wolna Ukraina, która stanie się częścią europejskiej wspólnoty" - podsumowuje.
Z początkiem stycznia Polska objęła półroczne przewodnictwo w Radzie UE. Oficjalna, uroczysta inauguracja odbędzie się 3 stycznia w Warszawie.
Prezydencja ma się skupiać na siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ akl/ amac/