Chcę, by UE była synonimem bezpieczeństwa, bo to szczególnie ważne w czasie, gdy na wschód od Polski toczy się wojna - oświadczył w środę przyszły polski komisarz Piotr Serafin po tym, gdy Parlament Europejski zaakceptował nową Komisję Europejską z nim w składzie.
"Dzisiejsze głosowanie kończy czas, kiedy UE zajmowała się głównie sama sobą" - powiedział dziennikarzom w Strasburgu Serafin, który jako komisarz będzie odpowiadać za budżet UE. Jak podkreślił, to jest dobra wiadomość ze względu na wyzwania, przed którymi stoi UE. "Mamy eskalację wojny na Ukrainie, mamy już wkrótce nową administrację w Waszyngtonie, mamy słabnącą gospodarkę" - kontynuował Polak. "Dlatego ci, którzy głosowali +za+, dali Unii szansę zająć się tymi problemami. Szkoda, że byli tacy, którzy głosowali przeciw, bo to (nieprzyjęcie nowej KE - PAP) pogłębiłoby chaos i prowadziło do paraliżu decyzyjnego" - zaznaczył.
Za nową KE, której znowu będzie przewodzić Niemka Ursula von der Leyen, głosowało 370 europosłów, 282 było przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu.
W kontekście nowego wieloletniego budżetu UE, którego projekt zostanie zaprezentowany w przyszłym roku, przyszły komisarz zauważył, że państwa członkowskie będą musiały odpowiedzieć na pytanie czy same mają zadbać o wydatki na bezpieczeństwo, czy nie lepiej jest to robić razem w ramach unijnej kasy. "Pytanie dzisiaj do państw członkowskich jest takie: czy wydatkując część środków na obronę wspólnie - poprzez budżet europejski czy inne narzędzia, które mogłyby na poziomie europejskim powstać - dostaniemy więcej bezpieczeństwa za te same pieniądze" - zapytał Serafin.
Jak dodał, jego celem będzie uczynienie budżetu europejskiego bardziej elastycznym, by UE mogła skuteczniej reagować na nagle sytuacje. Takim przykładem jest powódź w krajach Europy Środkowej, w tym w Polsce. "Dzisiaj budżet europejski nie ma w sobie elastyczności, która pozwalałaby odpowiadać na takie wyzwania" - podkreślił.
Serafin chce też uproszczenia budżetu. "Dzisiaj mamy bardzo wiele funduszów i programów, które się powielają, gdy idzie o cele. To się robi szalenie skomplikowane, przede wszystkim dla tych, którzy mają z budżetu europejskiego korzystać" - zaznaczył.
Jak podkreślił, unijne fundusze powinny być bardziej nakierowane na priorytety. "Wiem, jakie priorytety ma Polska. Wiem, jak ważna dla Polski jest polityka spójności. Wiem, jak ważna jest polityka rolna, ale wiem też, że polityka obronna i wydatki na rzecz wspólnego bezpieczeństwa, to też jest jeden z kierunków, który zwłaszcza dla krajów graniczących z Rosją i Białorusią będzie szalenie poważny" - oświadczył.
"Chcę, żeby UE była synonimem bezpieczeństwa, bo to szczególnie ważne w czasie, gdy na wschód od Polski toczy się wojna. Chciałbym, żeby UE była też synonimem wolności, a nie tylko kar i nakazów. Bo to wolność była tą siłą, która przyciągała nas do UE" - podkreślił. UE musi się ponownie stać synonimem konkurencyjności i innowacyjności. "To są trzy wielkie zadania, które widzę zarówno przed całą Komisją, jak i przed sobą" - powiedział.
Piotr Serafin przez najbliższe pięć lat będzie pełnić funkcję komisarza odpowiedzialnego za budżet UE. W pierwszej KE Ursuli von der Leyen komisarzem z Polski był Janusz Wojciechowski. Nowa KE zacznie działać od 1 grudnia br.
mce/ mal/ amac/