Fińscy liberalni-konserwatyści, "Zieloni", socjaldemokraci i lewica będą mieć prawdopodobnie więcej mandatów w Parlamencie Europejskim niż eurosceptycy i narodowcy, z którymi ścierają się w bieżącej kampanii wyborczej - wynika z ostatnich sondaży.
Według prognoz z 13 mandatów przypisanych Finlandii zdecydowana większość - nawet 11 - może zostać rozdzielona między kandydatów reprezentujących ugrupowania prounijne.
Najwyższe obecnie poparcie (ok. 20 proc., trzy mandaty) przypisuje się liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej (KOK), której liderem jest Petteri Orpo - obecnie minister finansów w ustępującym rządzie premiera Juhy Sipili. KOK, jako partia szanująca tradycyjne wartości UE, radzi sobie w eurowyborach lepiej niż w wyborach krajowych i od 1999 r. nieprzerwanie w nich zwyciężała.
O miejsce drugie i trzecie walczy federacja ruchów ekologicznych o nazwie Zielona Unia (VIHR) - postrzegana jako partia "międzynarodowa i proeuropejska", która również zazwyczaj lepiej radzi sobie w eurowyborach - oraz eurosceptyczna i antyimigrancka partia Finowie. Poparcie dla tych partii jest na poziomie ok. 17 proc. Przełożyłoby się to przynajmniej na jeden lub nawet dwa dodatkowe mandaty dla Zielonych (obecnie są reprezentowani przez jednego deputowanego). Finowie zachowaliby dwa miejsca w PE.
Dwa mandaty utrzymałaby również Socjaldemokratyczna Partia Finlandii (SDP) z ok. 15-procentowym poparciem. SDP wygrała krajowe kwietniowe wybory do jednoizbowej Eduskunty i jest w trakcie tworzenia rządu złożonego z pięciu ugrupowań o profilu lewicowo-liberalnym.
Liberalna partia Centrum Finlandii (KESK) premiera Juhy Sipili, należąca do grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE, prawdopodobnie straci jeden z trzech obecnych mandatów w PE. Partia ta okazała się największym przegranym krajowych fińskich wyborów, a przed eurowyborami poparcie dla niej oscyluje w granicach 13-14 proc.
Podobnie jak w poprzednich eurowyborach w 2014 r. jeden mandat (ok. 8 proc. poparcia) może przypaść Związkowi Lewicowemu (VAS). Swoich jedynych europosłów stracić mogą, ze względu na najniższe poparcie: Szwedzka Partia Ludowa w Finlandii (SFP) oraz Chrześcijańscy Demokraci (KD). O ostatecznym wyniku SFP rozstrzygnąć może jednak głosowanie na Wyspach Alandzkich - autonomicznym szwedzkojęzycznym regionie, który z reguły nie jest uwzględniany w przedwyborczych sondażach.