Śmierć przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Davida Sassolego z wielkim smutkiem przyjęto w Europie. W kondolencjach przypominano jego pełne pasji zaangażowanie w prace PE, a także ciepło, życzliwość i uśmiech.
Dziś w nocy odszedł David Sassoli - przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Składam głębokie wyrazy współczucia rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom zmarłego. R.I.P - napisał prezydent Andrzej Duda na Twitterze.
W imieniu polskiego rządu wpis zamieścił premier Mateusz Morawiecki. "Ze smutkiem przyjąłem śmierć Davida Sassolego, obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W imieniu polskiego rządu przekazuję wyrazy współczucia rodzinie i bliskim. Niech spoczywa w pokoju" - czytamy na Twitterze.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek przypomniała, że miała okazję poznać Davida Sassolego osobiście, "a nasze ostatnie spotkanie i ciekawa rozmowa o Europie pozostaną w mojej pamięci".
Według marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego przewodniczący PE "był wielkim przyjacielem Polski, zatroskanym o przyszłość zjednoczonej Europy".
"Tak smutno słyszeć o odejściu Davida Sassolego. Na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci jako wielki Europejczyk, patriota i mój dobry przyjaciel. Spoczywaj w pokoju" - napisał szef EPL Donald Tusk na Twitterze.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określila Sassolego jako "wielkiego Europejczyka i dumnego Włocha". David Sassoli był współczującym dziennikarzem, wybitnym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, a przede wszystkim drogim przyjacielem. Łączę się myślami z jego rodziną" - napisała na Twitterze .
Szef Rady Europejskiej Charles Michel napisał: "Już tęsknimy za jego ciepłem, hojnością, życzliwością i uśmiechem. Szczere kondolencje dla rodziny i bliskich".
Prezydent Włoch Sergio Mattarella oświadczył, że jest pogrążony w głębokim bólu po śmierci Sassolego. "Jego śmierć pozostawia pustkę wśród tych, którzy wierzyli i budowali Europę pokoju w służbie obywateli, a także stanowi powód do głębokiego bólu dla narodu włoskiego i dla Europejczyków" - podkreślił szef państwa.
Zaznaczył, że pełne pasji zaangażowanie przewodniczącego Parlamentu Europejskiego sprawiło, iż gremium to odgrywa "pierwszoplanową rolę w debacie politycznej w tej delikatnej fazie oddając głos oczekiwaniom obywateli europejskich".
Premier Mario Draghi w wydanym oświadczeniu nazwał Sassolego "człowiekiem instytucji" o głębokich proeuropejskich przekonaniach i pełnym pasji dziennikarzem. Przed wyborem do PE był on prezenterem dziennika w telewizji RAI.
Szef rządu napisał, że Sassoli był "symbolem równości, człowieczeństwa, wielkoduszności" i dodał, że cechy te doceniali wszyscy politycy z różnych ugrupowań i w każdym kraju UE. Draghi dodał, że wyróżniała Sassolego "nadzwyczajna obywatelska pasja, zdolność słuchania, stałe zaangażowanie w służbie obywatelom".
Papież Franciszek, oddając hołd przewodniczącemu PE, podkreślił, że Sassoli z prawością poświęcił się na rzecz dobra wspólnego i krzewił solidarną wizję Unii Europejskiej. Telegram do wdowy po polityku, Alessandry Vittorini, wystosował w imieniu papieża watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin.
W depeszy kondolencyjnej kardynał Parolin zapewnił o bliskości Franciszka i o tym, że uczestniczy w "wielkiej żałobie, która dotknęła Włochy i Unię Europejską".
woj/