Niezapowiedziane kontrole przewozu zwierząt i rygorystyczne kary dla przedsiębiorców łamiących przepisy – za takimi rozwiązaniami opowiedział się w czwartek Parlament Europejski. „To dobry dzień dla zwierząt” – mówił europoseł Jorn Dohrmann.
W rezolucji, przyjętej 411 głosami za, przy 43 przeciw i 110 głosach wstrzymujących się, posłowie do PE odnowili apel Parlamentu z 2012 r. o silne i jednolite egzekwowanie unijnego prawa w sprawie ochrony transportowanych zwierząt.
„Mamy dobre przepisy na papierze. Teraz trzeba je egzekwować” – powiedział Jorn Dohrmann, europoseł-sprawozdawca z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. „Niektóre państwa członkowskie w ogóle nie przeprowadzają kontroli transportu zwierząt. Tymczasem bardzo ważne jest stosowanie w całej Unii tych samych reguł, aby nie naruszać zasad konkurencji” - zaznaczył.
PE wezwał państwa UE do skutecznego ścigania naruszeń dotyczących transportu. Chodzi o przeprowadzanie większej liczby niezapowiedzianych kontroli, zawieszanie lub cofanie licencji przewoźnika w przypadku powtarzających się wykroczeń, zakazywanie używania pojazdów i statków niezgodnych z wymogami.
Według eurodeputowanych Komisja Europejska powinna nałożyć sankcje na państwa członkowskie, które nie stosują prawidłowo unijnych przepisów.
Posłowie chcą również, by na rzecz poprawy dobrostanu zwierząt działały nowoczesne technologie. W śledzeniu położenia zwierząt i czasu trwania podróży mają pomóc systemy geolokalizacji.
Europosłowie podkreślają przy tym, że konieczna jest nowa strategia na rzecz dobrostanu zwierząt. Według nich niezbędna jest również oparta na nauce aktualizacja przepisów w zakresie dostosowania samochodów używanych do przewozu zwierząt – wyposażenia ich w odpowiednią wentylację czy systemy do picia.
Zdaniem europosłów czas podróży zwierząt powinien być jak najkrótszy; chcą, aby Komisja określiła odpowiednie czasy podróży dla różnych gatunków i opracowała strategię przejścia od transportu żywych zwierząt do transportu mięsa i tusz.
Ponadto eurodeputowani chcą powstrzymać eksport zwierząt do krajów trzecich, jeżeli te nie zapewnią odpowiednich norm dobrostanu transportowanych zwierząt.
„Wystarczy stanąć na granicy i zobaczyć stłoczone tam zwierzęta czekające godzinami na swoją kolej, w słońcu, spragnione wody. Nie wiem, dlaczego niektórzy posłowie nazywają nasze żądania przesadzonymi” – powiedział Jorn Dohrmann.
aba/