Krajowy Plan Odbudowy nie może łatać dziur niezałatwionych przez budżet krajowy. To ma być reakcja średnioterminowa na kryzys pandemii, ale również zmieniająca gospodarkę – przypomniał europoseł Jan Olbrycht. Eurodeputowany podreślił, że wszystkie rządy mają obowiązek konsultacji tych planów z władzami samorządowymi.
W piątek, 12 lutego odbyło się webinarium, podczas którego europoseł Jan Olbrycht, przedstawił szczegółowe informacje na temat procedury tworzenia i zasad funkcjonowania krajowych planów odbudowy (KPO). Podczas spotkania, w którym wzięło udział prawie 300 polskich samorządowców omawiano także szanse i wyzwania stojące przed gminami, powiatami i województwami w związku z realizacją KPO.
Otwierając webinarium Olbrycht przypomniał, że konieczność opracowania przez państwa członkowskie krajowych planów odbudowy wynika z Europejskiego Instrumentu Odbudowy na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility - RRF). To główny element Next Generation EU – programu, którego celem jest wsparcie odbudowy gospodarek państw członkowskich UE po pandemii koronawirusa.
Pula środków RRF wynosi 672.5 mld euro. Mają one być przeznaczone na wsparcie inwestycji, reform publicznych, transformacji ekologicznej i cyfrowej, przygotowania się na wypadek sytuacji kryzysowych oraz działań na rzecz dzieci i młodzieży. Pieniądze z RRF - dostępne w postaci dotacji i pożyczek - można też przeznaczać na pokrewne projekty, których realizacja rozpoczęła się 1 lutego 2020 r. lub później. Środki będą dostępne przez trzy lata.
Aby skorzystać z finansowania RRF państwa członkowskie muszą opracować krajowe plany odbudowy i zwiększania odporności KPO i uzyskać zgodę unijnych instytucji. Plany mają dotyczyć najważniejszych dziedzin polityki UE, tj. zielonej transformacji (z uwzględnieniem bioróżnorodności), transformacji cyfrowej, spójności gospodarczej i konkurencyjności, a także spójności społecznej i terytorialnej. Finansowanie można także otrzymać na realizację projektów, które dotyczą instytucjonalnej reakcji na kryzys i zapewniają wsparcie w przygotowaniu się do niego, oraz projektów dotyczących polityki względem dzieci i młodzieży, w tym kształcenia i umiejętności.
Europoseł podkreślił, że w każdym planie krajowym co najmniej 37 proc. budżetu ma być przeznaczone na klimat i różnorodność biologiczną, a co najmniej 20 proc. – na działania w dziedzinie cyfryzacji. Plany muszą również mieć trwałe skutki społeczne i gospodarcze, mają obejmować kompleksowe reformy i solidne pakiety inwestycyjne i nie mogą znacząco utrudniać realizacji celów środowiskowych
„KPO nie może łatać dziur niezałatwionych przez budżet krajowy. To ma być reakcja średnioterminowa na kryzys pandemii, ale również zmieniająca gospodarkę i uruchamiająca nowe mechanizmy gospodarcze” – przypomniał Olbrycht.
Polska jest czwartym co do wielkości beneficjentem programu odbudowy. Nasz kraj ma otrzymać 23,1 mld EUR w postaci bezzwrotnych grantów oraz 34,2 mld EUR z formie ewentualnych pożyczek. W pierwszych latach (do końca 2022 r.) zaplanowano dla Polski 70% tej kwoty – 18,9 mld euro dotacji oraz dodatkowe 4,1 mld euro w kolejnym roku. O tym, czy dostaniemy środki w 2023 r. będzie decydował przegląd wskaźników gospodarczych – w szczególności spadek realnego PKB w 2020 r. i 2021 r.
Omawiając procedurę tworzenia krajowych planów odbudowy Olbrycht zwrócił uwagę na znaczenie konsultacji z samorządami. „Na początku lutego Parlament Europejski wprowadził zapis, który brzmi +krajowe plany odbudowy powinny być konsultowane z władzami lokalnymi i regionalnymi+. (…) Nie chodzi tu tylko o to, żeby pokazać go władzom samorządowym, ale razem z władzami samorządowymi przygotować ten KPO” – tłumaczył Olbrycht.
Dodał, że państwa powinny przedłożyć krajowe plany odbudowy do Komisji Europejskiej do końca kwietnia 2021 r. Na ich zaopiniowanie Komisja będzie miała dwa miesiące od złożenia pełnego planu. „Następnie Komisja, co jest nowością, musi tę ocenę przeprowadzić w dialogu z Parlamentem Europejskim. A ten zapoznając się z każdym KPO, oprócz przyjętych kryteriów, będzie pytał m.in. o konsultacje, czy zostały przeprowadzone” – mówił Olbrycht.
Europoseł podkreślił też, że dopiero w momencie gdy KE zaopiniuje pozytywnie dany plan, zostanie on przesłany do Rady UE, gdzie ministrowie będą głosować nad każdym KPO kwalifikowalną większością głosów.
Jak wskazał Olbrycht, taka procedura to absolutna nowość. „Do tej pory w polityce spójności rząd przygotowywał dokument, przekazywał do Komisji i ta go zatwierdzała. W tej chwili Komisja jedynie opiniuje KPO, a zatwierdzają go ministrowie, a więc jest to politycznie inna sytuacja” – zauważył europoseł.
Olbrycht dodał, że instrument ten musi być zaplanowany i podpisany do końca roku 2023 r. Z kolei na realizację inwestycji państwa członkowskie będą miały czas do końca 2026 r. Europoseł zaznaczył też, że wszystkie umowy muszą być podpisane i wykorzystane tzw. zobowiązania do końca roku 2023. „Czasu jest mało. Jeżeli parlamenty nie ratyfikują decyzji to nie będzie ani funduszu odbudowy, ani KPO” - podsumował.
mp/