Nowo wybrani posłowie do Parlamentu Europejskiego odebrali w piątek zaświadczenia o wyborze. Jeżeli gracie w drużynie narodowej, to nie grajcie przeciwko sobie – mówił do nich Wiesław Kozielewicz, p.o. szefa Państwowej Komisji Wyborczej.
W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS zdobyło 27 mandatów, Koalicja Europejska - 22, a trzy przypadły Wiośnie. W piątek w Sali Kolumnowej Sejmu odbyło się uroczyste wręczenie zaświadczeń o wyborze na kadencję 2019-2024.
„W niedzielę zostali wybrani nasi reprezentanci, polska drużyna. W kraju, jak w lidze, są różne sytuacje, gra nie fair, dyskwalifikacje. Ale jeżeli zawodnicy występują w tej drużynie narodowej, poza Polską, to zwolennicy jednej drużyny, drugiej, którzy w kraju mają o sobie czasami jak najgorsze zdanie, jak grają w reprezentacji, to się nie faulują” - powiedział Wiesław Kozielewicz, p.o. szefa PKW.
Sędzia życzył, by stosunki w składzie polskiej delegacji do PE były „takie, żeby można było powiedzieć: jeżeli gracie, to grajcie fair play, a nie grajcie przeciwko sobie".
W uroczystości wzięli udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałkowie Sejmu Ryszard Terlecki oraz Małgorzata Kidawa-Błońska, a także prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska i pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
W tegorocznych wyborach do PE Polacy wybrali 52 europosłów, o jednego więcej niż w wyborach 2014 roku. Nowy podział mandatów między kraje członkowskie UE został ustalony przy założeniu, że w tej kadencji europarlamentu nie będzie już brytyjskich posłów. 52 mandat jest jednak zamrożony do czasu brexitu. Dominik Tarczyński, któremu w niedzielnych wyborach przypadł ostatni wynik, w piątek również odebrał zaświadczenie o wyborze na europosła.
aba/