Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski, który był sprawozdawcą projektu w sprawie Europejskiego Funduszu Obronnego, uważa, że daje on możliwości dla polskiego przemysłu obronnego, ale potrzeba działań, by wykorzystać jak najwięcej środków jakie będą w jego ramach dostępne.
"Polska wydaje dosyć dużo relatywnie pieniędzy na obronność. Wiele polskich firm stara się o zamówienia państwowe. Europejski Fundusz Obronny jest taką szansą, żeby pobudzić polski przemysł, żeby rozwinąć bardziej badania w tej dziedzinie" - powiedział PAP Krasnodębski.
Jak zauważył, wypracowane w środę nad ranem w negocjacjach przepisy zakładają, że o środki z funduszu będą się mogły starać konsorcja składające się z podmiotów z co najmniej trzech państw członkowskich, co sprawia, że przedsiębiorstwa będą zmuszone do kooperacji międzynarodowej. "Także małe i średnie firmy będą mogły w tej rodzaju kooperacji uczestniczyć" - podkreślił.
Dodał, że w negocjacjach zrobione zostało wszystko, żeby w jak największej mierze ze środków mogły korzystać polskie firmy z sektora obronnego. "Jednym z ważnych zapisów są preferencje dla przedsiębiorstw średniej kapitalizacji, tzw. mid caps. Słyszałem nawet takie pesymistyczne głosy z kraju, że nie uda nam się tego zapisu utrzymać, bo ten zapis był w propozycji Parlamentu, ale Rada UE to odrzucała. Ostatecznie to się udało" - oświadczył Krasnodębski.
Europoseł PiS nie ma przy tym wątpliwości, że tam gdzie przemysł jest najsilniejszy, tam popłynie najwięcej środków. Regulacja nie przewiduje bowiem żadnych kopert narodowych. "Musimy się przyzwyczajać do tego, że takich bardzo łatwych pieniędzy, których jest przydział dla kraju, jak w funduszu spójności, w wielu programach nie ma i nie będzie" - zaznaczył Krasnodębski.
Jak dodał, wiele zależeć będzie od działań politycznych, bo w Funduszu dużą rolę odgrywać będą państwa, które muszą wyrażać intencje do zakupów pewnego rodzaju broni. "Myślę, że to jest bardzo użyteczny instrument, którym trzeba się będzie sprawnie posługiwać i używać do tego, żeby wzmacniać w nim udział naszych przedsiębiorstw" - ocenił polityk PiS.
Krasnodębski zwrócił uwagę, że potrzebne jest wzmocnienie i lepsze zarządzanie polskim sektorem obronnym, a także większa koordynacja między armią a przemysłem. Jego zdaniem osiągnięciem negocjacji jest m.in. zapisanie, że w funduszu chodzi o wspieranie przemysłu w całej Europie.
Odpowiadająca za przygotowanie projektu w tej sprawie unijna komisarz ds. przemysłu Elżbieta Bieńkowska oceniła, że wszystkim biorącym udział w wypracowywaniu regulacji zależało, aby na nowym funduszu skorzystali zarówno najwięksi gracze na rynku, ale również średnie i mniejsze przedsiębiorstwa, które dominują w naszej części Europy.
"Dlatego Fundusz zapewnia specjalne zachęty dla projektów transgranicznych, w których biorą udział małe i średnie przedsiębiorstwa. To jest również szansa dla polskich firm z sektora obronności, mam nadzieje że zostanie należycie wykorzystana" - oświadczyła komisarz.
stk/ woj/