VOX o swojej decyzji poinformowała w czwartek. Wraz z nowymi europosłami grupa EKR w nowym PE będzie liczyć 67 eurodeputowanych.

"VOX złożył formalny wniosek o przyjęcie do Europejskiej Grupy Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim" - napisała partia w czwartek na swoich stronach internetowych.

Według ostatnich szacunków PE grupa EKR ma liczyć 64 europosłów. Po formalnym przyjęciu trzech europosłów z Vox ta liczba zwiększy się do 67.

Przedstawiciele EKR jeszcze przed wyborami do PE prowadzili rozmowy z Vox o możliwości jej wstąpienia do frakcji po wyborach. Hiszpanów chciała pozyskać także nowa grupa utworzona przez europosłów Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen i Ligi Matteo Salviniego.

Hiszpański Vox zdobył 6,2 proc. poparcia w wyborach do PE i trzy mandaty.

Z kolei w Nathalie Loiseau, francuska eurodeputowana z partii prezydenta Emmanuela Macrona, zrezygnowała z ubiegania się o stanowisko szefa w nowo powołanej grupie zrzeszającej liberałów i francuskie ugrupowanie. Kandydatami na to stanowisko są szwedzki eurodeputowany Fredrick Federley i holenderska eurodeputowana Sophie in ’t Veld.

Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) w PE, którym na razie kieruje Guy Verhofstadt, poinformowało w środę, że zmienia nazwę na "Renew Europe", czyli "Odnówmy Europę". W skład tej trzeciej co do wielkości frakcji weszli, poza dotychczasowymi liberałami, deputowani startujący z listy prezydenta Macrona.

Obecny szef liberałów Guy Verhofstadt na razie nie zapowiedział ubiegania się o reelekcję. W Brukseli spekuluje się, że chciałby on objąć stanowisko przewodniczącego PE. Frakcja "Odnówmy Europę" ma się ukonstytuować w przyszły wtorek, a kierownictwo wybrać w środę.

Grupa "Odnówmy Europę" jest trzecią siłą w PE, po socjalistach i EPL. Według szacunków PE, będzie liczyć 106 europosłów.

Eurosceptyczna frakcja Europa Narodów i Wolności (ENW) poinformowała z kolei, że grupa zmienia nazwę - na "Tożsamość i Demokracja". Grupa liczy 73 europosłów z dziewięciu państw UE i będzie piątą siłą w PE, zajmując miejsce tuż za Zielonymi. W poprzednim PE frakcja ENW liczyła 36 europosłów.

Grupa zorganizowała w czwartek konferencje prasową, na której zaprezentowała swoje złożenia programowe.

Przedstawiciele frakcji, do której należą francuscy europosłowie skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen i włoscy prawicowej Ligii Matteo Saliviniego, informują, że są przeciwko sankcjom UE na Rosję za aneksję Krymu i agresję na Ukrainie.

W konferencji wzięli też udział liderzy delegacji krajowych, m.in. szefowa Zjednoczenia Narodowego, Włoch Marco Zanni z Ligi, Joerg Meuthen z narodowo-konserwatywnej Alternatywy dla Niemiec (AfD) oraz Harald Vilimsky z prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe). W grupie są też Finowie, Duńczycy, Belgowie i Czesi.

Trzon nowej frakcji będą stanowili Włosi i Francuzi i na konferencji prasowej to właśnie liderzy tych delegacji zabierali najczęściej głos. Zanni przekonywał, że grupa chce dążyć do tego, aby Unia Europejska stała się na nowo "Europą narodów". Zapowiedział, że partia będzie chciała ograniczenia nielegalnej imigracji w Europie i wzmocnienia jej gospodarczej siły; będzie się też sprzeciwiać "próbom stworzenia superpaństwa".

Meuthen zapowiedział też, że grupa zamierza być "konstruktywna siłą" w PE. "Niektórzy mówią, że chcemy zniszczyć Europę, my chcemy być konstruktywni w tym parlamencie. Nie można podważać Europy narodów. Chcemy Europy państw narodowych, gdzie zapewniona jest różnorodność, gdzie politycy bronią interesów swoich krajów" - zapewniał.

luo/ js/