Biuro prasowe PE opublikowało we wtorek po południu końcowe wyniki wyborów w Austrii. Wygrała je konserwatywna Austriacka Partia Ludowa (OeVP), zdobywając 34,6 proc. głosów, o 7,6 proc. więcej niż pięć lat temu.
Drugi wynik uzyskała Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe), która otrzymała 23,9 proc. głosów, o jeden punkt procentowy mniej niż w poprzednich wyborach do PE. Na trzecim miejscu znalazła się prawicowo-populistyczna Austriacka Partia Wolności (FPOe), która zdobyła 17,2 proc. głosów, o 2,5 proc. mniej niż przed pięcioma laty.
Zieloni uzyskali 14,1 proc. głosów, a Nowa Austria - Forum Liberalne (NEOS) - 8,4 proc.
Te ugrupowania będą reprezentowane w PE. Frekwencja w Austrii wyniosła 59,8 proc.
Cieniem na wyborach kładła się afera wewnątrz FPOe. Tydzień przed eurowyborami ówczesny szef partii i wicekanclerz Heinz-Christian Strache obiecywał rzekomej bratanicy rosyjskiego oligarchy, że jeśli odkupi austriacki dziennik "Kronen Zeitung" i kampanią na jego łamach zapewni FPOe pierwsze miejsce w wyborach, uzyska możliwość dalszych inwestycji kapitałowych w Austrii.
Kanclerz Sebastian Kurz ogłosił koniec dotychczasowej koalicji OeVP z FPOe, a parlament przegłosował wotum nieufności dla rządu kanclerza. Jesienią odbędą się więc przyspieszone wybory parlamentarne w Austrii.
woj/