Spółka IAG będąca właścicielem hiszpańskich linii lotniczych Iberia oraz British Airways nie przejmie innego hiszpańskiego przewoźnika Air Europa. Obawy przed nadmierną koncentracją na rynku lotniczym w Hiszpanii miała Komisja Europejska.
IAG po raz drugi próbowała nabyć linię Air Europa. Podobnie jednak jak w 2021 roku, lotniczemu gigantowi nie udało się odpowiedzieć na zastrzeżenia KE.
IAG jest już teraz największym właścicielem linii lotniczych w Hiszpanii. Poza Iberią posiada też Vueling i kilku innych operatorów. Firma była zainteresowana przejęciem całkowitej kontroli nad Air Europa, trzecimi co do wielkości liniami lotniczymi w Hiszpanii, należącymi do spółki Globalia hiszpańskiego biznesmena i właściciela hoteli Juana Jose Hidalgo.
W piątkowym komunikacie KE poinformowała, że dyskusje ze spółkami i proponowany pakiet środków zaradczych nie były w stanie odpowiednio rozwiązać problemów dotyczących nadmiernej koncentracji.
KE zwróciła uwagę, że obie linie - Iberia oraz Air Europa - działając ze swojego hubu w Madrycie są kluczowymi dostawcami połączeń lotniczych zarówno w samej Hiszpanii, jak i pomiędzy Hiszpanią a resztą Europy i obiema Amerykami.
Według KE fuzja miałaby negatywny wpływ na konkurencję na wielu trasach krajowych, krótkodystansowych i długich w obrębie Hiszpanii oraz do i z Hiszpanii, na których konkurują oba przedsiębiorstwa lotnicze.
"Obawialiśmy się, że transakcja będzie miała niekorzystne skutki dla pasażerów – zarówno klientów biznesowych, jak i konsumentów – w postaci wzrostu cen lub obniżenia jakości usług. IAG zaproponowała środki zaradcze, jednak biorąc pod uwagę wyniki testu rynkowego, przedstawione środki zaradcze nie rozwiały w pełni naszych obaw dotyczących konkurencji" - oświadczyła wiceprzewodnicząca KE odpowiedzialna za konkurencję Margrethe Vestager.
Air Europa ma dziś silniejszą pozycję niż w 2021 roku, dlatego zaproponowanie przez IAG odpowiednich środków zaradczych było jeszcze większym wyzwaniem niż w roku 2021.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ fit/