Europoseł Andrzej Halicki (PO) został wiceszefem grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim odpowiedzialnym za unijne sprawy zagraniczne. EPL to najsilniejsza grupa w PE, należą do niej PO i PSL.
"Sprawy zagraniczne, bezpieczeństwo i obrona będą dla naszej grupy najwyższym priorytetem w tej nowej kadencji. Europejskie inicjatywy obronne powinny być odważne i zorientowane na wyniki. Nie będziemy ograniczani strachem przed reakcją dyktatorów. To by ich tylko zachęciło" - napisał Halicki w oświadczeniu zamieszczonym na X.
Jak dodał, o bezpieczeństwie europejskim lub jego braku zadecyduje sytuacja na Ukrainie. "UE i EPL wzmocnią i utrzymają wsparcie wojskowe dla Ukrainy aż do jej zwycięstwa. Ofiary brutalnej rosyjskiej wojny agresywnej przeciwko Ukrainie nie zostaną zapomniane. Grupa EPL będzie działać na rzecz powołania międzynarodowego trybunału ds. zbrodni (...) popełnionych przeciwko Ukrainie przez przywódców politycznych i wojskowych Rosji i Białorusi" - podkreślił.
Halicki jest jednym z 10 nowo wybranych wiceprzewodniczących frakcji EPL. Jej szefem na kolejną, czwartą kadencję wybrany został Manfred Weber. Polak otrzymał największe poparcie spośród ubiegających się o to stanowisko kandydatów, co według polskiej delegacji oznacza, że ma najmocniejszy mandat.
"Odbieram ten wybór jako wyraz uznania wobec polskiej delegacji oraz uznania dla Polek i Polaków, którzy w wyborach europejskich potwierdzili, iż chcą silnej, demokratycznej i europejskiej Polski" - skomentował wówczas Halicki. Jak dodał, polska delegacja zamierza walczyć przeciwko populizmowi i nacjonalizmowi, nadal wspierać Ukrainę, działać na rzecz rozszerzenia UE, a także walczyć o solidarną Europę. "Będziemy dbać o to, aby europejskie rozwiązania były korzystne dla Polski" - powiedział eurodeputowany PO.
Nominowanie Halickiego nie obyło się bez zamieszania. Pierwotnie Weber wysunął na to stanowisko kandydaturę Ewy Kopacz, tłumacząc to koniecznością zachowania "równowagi płci" w prezydium partii. Kopacz wystosowała jednak list do szefa frakcji, w którym poinformowała, że nigdy nie zabiegała o to stanowisko. Ostatecznie jej nazwisko wykreślono z listy, a jedynym kandydatem pozostał Halicki.
Frakcja EPL ma obecnie 190 mandatów i jest największą siłą polityczną w PE. Najsilniejszą krajową reprezentacją w tej grupie pozostają Niemcy, którzy mają 29 mandatów, a na drugim miejscu jest delegacja Polski (23 mandaty, w tym 21 dla KO i dwa dla PSL), która w nowej kadencji PE prześcignęła delegację Hiszpanii o jeden mandat.
luo/ mam/