Wobec poczynań Federacji Rosyjskiej względem opozycjonisty Aleksieja Nawalnego konieczne są stanowcze i szybkie działania państw zachodnich, w tym wprowadzenie sankcji - podkreślił w poniedziałek europoseł, lider Wiosny Robert Biedroń.
Biedroń zaapelował na konferencji prasowej pod ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie o uwolnienie Nawalnego ze względów etycznych i politycznych. Podkreślił, że demokratyczny świat nie może odwracać głowy od działań Rosji wobec opozycjonisty. "Po raz kolejny szeroko otwieramy oczy, Nawalny jest na czołówkach gazet, na paskach informacyjnych, ale co z tego?" - pytał Biedroń.
"Dzisiaj spotyka się 27 ministrów spraw zagranicznych UE. Po raz kolejny będą debatowali, po raz kolejny wyjdzie oświadczenie, ale w ten sposób nie da się bronić praw człowieka, zagwarantować zdrowia, życia i przyszłości Nawalnemu" - zaznaczył polityk.
Zaapelował o ponadpartyjną zgodę i szybką oraz stanowczą reakcję. "Szybka i stanowcza reakcja, to przede wszystkim sankcje, które powinny zostać nałożone na Federację Rosyjską" - oświadczył europoseł.
"W ostatnich latach, kiedy Władimir Putin robił swoje na Ukrainie, na Białorusi, tych sankcji brakowało. To rozbestwiło w działaniu Putina i Łukaszenkę. Jeśli jako UE, świat demokratyczny nie będziemy działali zdecydowanie, to jutro może być za późno" - dodał Biedroń.
Według niego, konieczna jest również zdecydowana reakcja polskiego rządu i jasny sprzeciw wobec Rosji. "Nie może być tak, że premier Mateusz Morawiecki zawiera sojusze (liderem prawicowej włoskiej Ligi) Matteo Salvinim i (premierem Węgier) Viktorem Orbanem, co bardziej przypomina sojusz proputinowski, niż antyputinowski" - ocenił Biedroń, który nazwał porozumienie trzech polityków "egzotycznym tercetem".
Poseł Andrzej Szejna (Lewica) zaznaczył, że obserwując działania Rosji, należy postawić dwie czerwone granice. Pierwszą jest doprowadzenie do śmierci Nawalnego, a drugą ponowna agresja na Ukrainę. Szejna mówił też, że w przypadku realizacji któregoś z tych dwóch scenariuszy, budowa gazociągu Nord Stream II "nie ma racji bytu". "Przy tym, co robi Rosja, to połączenie energetyczne jest zagrożeniem dla Polski i świata" - ocenił.
Szejna podkreślił, że świat zachodni ma inne, poza militarnymi instrumenty oddziaływania na Rosję. Wskazał tu zablokowanie transferów technologicznych i biznesowych.
mzd/ par/ kic/