Zdaniem europosła S&D Bogusława Liberadzkiego kończąca się wkrótce kadencja Parlamentu Europejskiego była naznaczona niespodziewanymi wyzwaniami, z których największymi były pandemia i wojna w Ukrainie. W jego ocenie PE zdał w tej sytuacji egzamin, a kadencja 2019-2024 pozytywnie zapisze się w historii.
Dobiega końca obecna kadencja Parlamentu Europejskiego. W związku z tym w cyklu materiałów wideo „PE na ostatniej prostej kadencji 2019-2024” przedstawiamy wypowiedzi polskich europosłów podsumowujące ostatnie pięć lat pracy w Strasburgu i Brukseli.
Zdaniem Liberadzkiego jednym z najważniejszych sukcesów europarlamentu w obecnej kadencji było przyjęcie wieloletnich ram finansowych UE.
„Wieloletnie ramy finansowe są większe niż poprzednie mimo brexitu. A brexit to strata 70 miliardów euro do budżetu UE” – podkreślił europoseł S&D.
Kolejnym istotnym dokonaniem PE w tej kadencji było zdaniem Liberadzkiego opracowanie koncepcji funduszu odbudowy i wzmocnienia odporności jako europejskiej odpowiedzi na pandemię. „To dodatkowe 750 miliardów euro, z tego dla Polski prawie 60 miliardów euro” - podkreślił.
Liberadzki zwrócił też uwagę na wprowadzenie pożyczki europejskiej, ponieważ „to oznacza zwiększenie integracji UE, bo mamy wspólny dług”.
Jako kolejne ważne wydarzenie kadencji eurodeputowany S&D wskazał stworzenie w europarlamencie perspektywy członkostwa w UE dla Ukrainy, Mołdawii i Gruzji.
„Z punktu widzenia chwili historycznej Parlament Europejski spełnił swoje zadanie. Z punktu widzenia interesów Polski, tym bardziej spełnił, bo Polsce przypada wielka kwota 106 miliardów euro w ramach wieloletnich ram finansowych, 56 miliardów euro w ramach funduszu odbudowy i wzmocnienia odporności zwanego u nas Krajowym Planem Odbudowy i wreszcie 3 i pół miliarda euro na fundusz sprawiedliwej transformacji energetycznej. (…) Ten parlament zapiszę się historycznie bardzo pozytywnie” – podsumował Liberadzki.
Dotychczas w cyklu „PE na ostatniej prostej kadencji 2019-2024” opublikowaliśmy wypowiedzi: Roberta Biedronia, Joachima Brudzińskiego, Włodzimierza Cimoszewicza, Anny Fotygi, Jana Olbrychta, Jacka Saryusza-Wolskiego, Łukasza Kohuta, Jadwigi Wiśniewskiej, Andrzeja Halickiego, Janiny Ochojskiej, Anny Zalewskiej, Ewy Kopacz, Ryszarda Czarneckiego, Marka Belki, Witolda Waszczykowskiego, Marka Balta, Grzegorza Tobiszowskiego, Beaty Kempy i Róży Thun. Opinie kolejnych eurodeputowanych będą prezentowane w kolejnych tygodniach.
sn/ mam/