Parlament Europejski wychodzi z tej kadencji z tarczą, a nie na tarczy, jednak następni europosłowie będą musieli dostosować go do nowej rzeczywistości – mówi serwisowi EuroPAP News Jan Olbrycht europoseł EPL.
Kończąca się w czerwcu br. bieżąca kadencja Parlamentu Europejskiego była niezwykle bogata w wydarzenia. Na jej ostatniej prostej rozpoczynamy cykl materiałów wideo “PE na ostatniej prostej kadencji 2019-2024”, w których prosimy polskich eurodeputowanych o zaprezentowanie ich osobistych podsumowań ostatnich pięciu lat pracy w PE. W ciągu najbliższych kilku miesięcy planujemy porozmawiać ze wszystkimi 51 reprezentantami polskich sił politycznych w europarlamencie. Dziś prezentujemy wypowiedź seniora wśród polskich europarlamentarzystów – pracującego w PE od 2004 roku – Jana Olbrychta (EPL).
Senior wśród polskich europosłów zwrócił uwagę, że kadencja Parlamentu Europejskiego 2019-2024 była nietypowa, ponieważ przypadła na okres poważnych napięć i następujących po sobie kryzysów, a PE próbował na bieżąco się dostosowywać do zmieniającej się sytuacji. Dwa główne wydarzenia, które zdominowały mijającą kadencję, to zdaniem Olbrychta pandemia COVID-19 oraz agresja Rosji na Ukrainę.
“Jestem posłem zajmujący się budżetem, więc wiem dobrze, że wszystkie dyskusje o budżecie Unii Europejskiej tak naprawdę są związane z konsekwencjami tej wojny” – podkreślił Olbrycht.
Jego zdaniem w obliczu tych nieoczekiwanych wyzwań Unia Europejska i jej instytucje poradziły sobie dobrze.
“Parlament wychodzi z tej kadencji raczej z tarczą, a nie na tarczy, ale rzeczywiście wszystko się zmieniło i Parlament się zmienił i myślę, że następni posłowie, którzy tutaj będą, będą musieli również ten nowy Parlament dostosować do nowej rzeczywistości” – powiedział Olbrycht.
Opinie kolejnych polskich eurodeputowanych będziemy prezentowali w kolejnych tygodniach.
mam/