Poniedziałek, 28 Kwiecień 2025

Europoseł Olbrycht: stanowisko PE ws. traktatów europejskich – bez znaczenia legislacyjnego

27.11.2023, 14:41 Aktualizuj: 27.11.2023, 14:45
Europoseł PO Jan Olbrycht;  fot. PAP/Piotr Polak
Europoseł PO Jan Olbrycht; fot. PAP/Piotr Polak

Przyjęte niedawno stanowisko Parlamentu Europejskiego w sprawie potencjalnej zmiany unijnych traktatów, m.in. odejścia w niektórych sprawach od zasady jednomyślności, nie ma żadnego znaczenia legislacyjnego – ocenił w poniedziałek europoseł PO Jan Olbrycht.

Jego zdaniem, obecnie żadne z państw Unii nie ma woli faktycznych działań w kierunku zmiany traktatów. Jak ocenił, zmiany będą jednak konieczne przed potencjalnym przyjęciem do UE nowych państw. Przypomniał, że również przed poprzednimi rozszerzeniami Unii dochodziło do zmian traktatowych i zmian w sposobie głosowania w UE.

„Parlament Europejski nie ma tu wiele do powiedzenia. Zmiany traktatowe wymagają jednomyślności rządów i państw. Traktat to umowa międzynarodowa; aby ją zmienić, potrzebna jest propozycja, a następnie wszyscy muszą to podpisać i ratyfikować. Na dzisiaj rządy nie chcą ani propozycji, ani podpisania, ani ratyfikacji” – powiedział Olbrycht podczas spotkania z dziennikarzami w Katowicach.

Przypomniał, że obecnie część decyzji w Radzie Europejskiej podejmowana jest w drodze głosowania, a część wymaga jednomyślności. Propozycje dyskutowane w PE zmierzały do tego, aby w niektórych sprawach odejść od jednomyślności na rzecz kwalifikowanej większości. Wymagałoby to jednak nie decyzji parlamentu, ale zgody wszystkich państw. „Przy czym odejście od jednomyślności musi być jednomyślne” – zaznaczył europarlamentarzysta.

Jak mówił, sprawa była dyskutowana w europarlamencie z inicjatywy środowiska związanego z b. premierem Belgii Guy’em Verhofstadtem. Stanowisko przeszło w PE, choć „za” opowiedziało się mniej europosłów niż (łącznie) było przeciw lub wstrzymało się od głosu. Olbrycht zastrzegł, że stanowisko PE nie rozpoczyna formalnej procedury zmian traktatów i nie ma żadnego znaczenia legislacyjnego.

„Formalnie powstaje +raport z inicjatywy własnej PE o charakterze legislacyjnym+, który trafia do Rady. Z tego co wiem, w planie prac Rady podjęcie tego wątku zaplanowano na grudzień 2025” – poinformował Jan Olbrycht, oceniając, iż obecnie żaden z rządów państw UE nie dąży do faktycznej zmiany traktatów. Jego zdaniem, zmiany będą jednak konieczne w kontekście potencjalnego rozszerzenia Unii, zaś negocjacje takich zmian mogą potrwać kilka lat.

Pytany o postępy prac związanych z uruchomieniem środków z Krajowego Planu Odbudowy, europoseł Olbrycht potwierdził, że w styczniu Polska powinna otrzymać ok. 5 mld euro zaliczki, mimo niewypełnienia tzw. kamienia milowego w zakresie wymiaru sprawiedliwości.

Parlamentarzysta wyjaśnił, że wiąże się to z instrumentem REPowerEU, wspierającym działania w sektorze energetycznym, z którego Polsce przypadło 2,8 mld euro, z możliwością otrzymania 20-procentowej zaliczki. Jednocześnie strona polska zwiększyła pożyczkę na poczet KPO o 23 mld euro, niejako przenosząc te środki do instrumentu REPowerEU, dzięki czemu łączna kwota w tej puli wzrosła do blisko 26 mld euro. 20-procentowa zaliczka oznacza możliwość uruchomienia ok. 5 mld euro (23 mld zł). „Stąd Polska może dostać 5 mld euro zaliczki bez spełnienia kamienia milowego w wymiarze sprawiedliwości” – wyjaśnił parlamentarzysta.

Jan Olbrycht, który zasiada w europarlamencie nieprzerwanie od 2004 roku, potwierdził, że nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach do PE.

„W przyszłym roku skończę 72 lata. Mam swój wiek i wiem, co z tego wynika; wiek ma swoje ograniczenia. Uważam, że trzeba wpuścić młodszych. Trzeba widzieć, kiedy zejść i powiedzieć: czas na młodszych, aktywnych, dynamicznych. Mówię to, nie krygując się; nie oczekuję, że ktoś powie, że beze mnie Unia się zawali” – powiedział w poniedziałek Jan Olbrycht.

Przed objęciem mandatu europosła Olbrycht przez 12 lat był samorządowcem, m.in. marszałkiem woj. śląskiego i burmistrzem Cieszyna. Na początku lat 90. reprezentował Związek Miast Polskich w pracach nad tworzeniem unijnego Komitetu Regionów, brał też udział w dyskusji o kształcie funduszy europejskich. Obecnie w PE jest uznawany za jednego z największych specjalistów od funduszy i unijnego budżetu.

„Myślę, że moja wiedza o UE może się przydać w znaczeniu wykładów, spotkań czy doradzania tym, którzy będą zajmowali się sprawami europejskimi. Zgłoszę taką gotowość i będę chętnie to robił. Nie chcę zajmować się tylko ogródkiem, ale chcę zejść z pierwszej linii politycznej. I chciałem taką decyzję podjąć sam” – podsumował Olbrycht.(PAP)

mab/ mam/

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.