Piątek, 19 Kwiecień 2024

Czarnecki: solidarność z Ukrainą to nie kwestia sentymentu tylko interesu

22.12.2021, 10:04 Aktualizuj: 22.12.2021, 13:37

Musimy być dzisiaj bardzo solidarni z Ukrainą nie dlatego, że jest to kwesta jakiegoś sentymentu, tylko kwestia interesu - podkreśla europoseł Ryszard Czarnecki (PiS/EKR). Polityk ocenia, że wejście Rosji na Ukrainę może oznaczać miliony uchodźców z tego kraju.

W rezolucji przyjętej na ostatniej w tym roku sesji plenarnej Parlament Europejski potępił zwiększoną obecność rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą. Europosłowie domagają się, aby rząd w Moskwie natychmiast wycofał swoje siły i przestał grozić sąsiedniemu krajowi.

Czarnecki, który jest przewodniczącym delegacji do komisji współpracy parlamentarnej UE-Rosja, zaznaczył, że musimy być solidarni z Ukrainą nie dlatego, że jest to kwesta jakiegoś sentymentu, tylko kwestia interesu.

„Wejście Rosji na Ukrainę oznacza uwikłanie się w pewną wojnę, ale też oznacza setki tysięcy czy miliony uchodźców z Ukrainy, którzy oczywiście trafią do Polski i później do innych krajów Europy Zachodniej. Nam stabilizacja w tym regionie jest bardzo potrzebna” – powiedział europoseł.

W swoim wystąpieniu na forum europarlamentu podkreślał konieczność solidarności Zachodu, zarówno ze strony Unii Europejskiej, jak i NATO. W ocenie europosła, brak tej solidarności i podział państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego 13 lat temu na szczycie w Bukareszcie spowodował agresję Rosji na Gruzję parę miesięcy później.

„Moskwa zrozumiała wtedy, że skoro Zachód nie ma jednolitego stanowiska, tej samej polityki, co do mapy drogowej zaproszenia Gruzji na pokład NATO, to nie będzie Gruzji tak twardo bronił. I tak się stało” – zauważył Czarnecki.

Mając na uwadze ukraińskie aspiracje do NATO, w tekście przyjętej przez PE rezolucji podkreślono, że „wybór sojuszy przez jakikolwiek kraj nie może być uzależniony od zgody kraju trzeciego” i tym samym odrzucono rosyjskie próby włączenia niektórych krajów do swojej „strefy wpływów” w celu kształtowania ich przyszłości.

W rezolucji czytamy, że UE musi być gotowa do wysłania Rosji wyraźnego ostrzeżenia, że militarne działania przeciwko Ukrainie będą nie tylko niedopuszczalne, ale także będą miały wysoką cenę gospodarczą i polityczną.

Europosłowie domagają się również, aby UE podjęła „wiarygodne kroki” w celu zmniejszenia zależności od importu rosyjskiej energii i wykazała się większą solidarnością energetyczną z Ukrainą. Ich zdaniem, powinno to nastąpić poprzez ściślejsze powiązanie infrastruktury energetycznej UE i Ukrainy.

W rezolucji nalega się, by nie uruchamiać gazociągu Nord Stream 2, niezależnie od tego, czy w którymś momencie spełni on postanowienia unijnej dyrektywy gazowej.

kic/

 

PLIKI COOKIES

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.