Komitety wyborcze startujące w niedzielnych wyborach do PE podsumowały swoje programy wyborcze podczas telewizyjnej debaty w TVP. "Europa ojczyzn", "niepodległość i duma w UE", "różnorodność i solidarność", "państwo dobrobytu", "500+" - to wymieniane hasła.
Pierwsi wyborcy oddali w czwartek głos na kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W drugich co do wielkości demokratycznych wyborach na świecie, zaraz po wyborach w Indiach, ponad 400 milionów ludzi może wybrać 751 posłów i posłanek, którzy rozpoczną swoją pracę w lipcu.
Rozpoczęte w czwartek - w Holandii i W.Brytanii - głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego w części unijnych państw nie przyniesie większych zmian na scenie politycznej; w innych jednak - jak wskazują sondaże - przetasowania mogą być ogromne. Przełoży się to też na skład polityczny PE.
Większość komitetów startujących w eurowyborach opowiada się za decentralizacją unijnej polityki spójności po roku 2020. Niektóre, jak np. KW PiS uważa, że w tym przypadku centralizacja daje lepszą efektywność w zarządzaniu największymi inwestycjami. Żaden komitet nie kwestionuje jednak sensu korzystania przez Polskę z takiego wsparcia.
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.ROZUMIEM